10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Nowe stare propozycje Macrona. Na reakcję żołtych kamizelek nie trzeba było długo czekać

W czwartek wieczorem prezydent Francji na specjalnej konferencji prasowej podsumował kilkumiesięczną ogólnokrajową debatę. Zaprezentował pakiet reform społecznych i politycznych, a także zmiany w konstytucji związane m.in. z prawem wyborczym. Propozycje te nie usatysfakcjonowały żółtych kamizelek, które zapowiedziały kolejne protesty - czytamy w weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron
By Remi Jouan - Photo taken by Remi Jouan, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=70160009

Najbardziej charakterystyczną cechą tego przemówienia jest to, że prezydent niczego nowego nie zaproponował – zauważa francuski komentator „Codziennej” Zbigniew Stefanik. Wszystkie propozycje wpisują się w program wyborczy z roku 2017 albo są planami reform, które były prezentowane przed kryzysem. Jednym z takich przykładów jest reforma konstytucyjna dotycząca m.in. wprowadzenia częściowego systemu proporcjonalnego przy obsadzaniu 20 proc. mandatów w Zgromadzeniu Narodowym.

Jeśli zaś chodzi o kwestie społeczne, to prezydent Francji zaproponował zwiększenie minimalnej emerytury do tysiąca euro miesięcznie. Natomiast emerytury do 2 tys. euro mają być związane ze wskaźnikiem inflacji. Macron wspomniał również o wydłużeniu czasu pracy. Wstrzymał ponadto likwidację szkół i szpitali na obszarach wiejskich oraz zaproponował podwyższenie pierwszego progu podatkowego dla najmniej zarabiających. Emmanuel Macron mówił też o zwiększeniu ściągalności alimentów. Specjalna agencja otrzyma możliwość ściągania alimentów również od osób żyjących ze świadczeń socjalnych. Podczas przemówienia wspomniał o reformie wyższej służby cywilnej.

Emmanuel Macron w swoim przemówieniu stwierdził wprost, że wierzy w demokrację przedstawicielską. Dlatego też referendum obywatelskie zostało odrzucone w kształcie zaprezentowanym przez żółte kamizelki. Zaproponował jedynie wprowadzenie referendum lokalnego. Zdaniem Zbigniewa Stefanika Emmanuel Macron nie chce ustąpić, gdyż widzi, że żółte kamizelki tracą poparcie społeczne, a w samych demonstracjach uczestniczy coraz mniej Francuzów. Obecnie poparcie dla referendum bezpośredniego związane jest z poparciem dla żółtych kamizelek i wynosi ok. 45 proc.

Co wzbudziło największe kontrowersje? O tym więcej w weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Emmanuel Macron #Francja #Żołte kamizelki

Paweł Kryszczak