Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Marcin Kwaśny: O Katyniu nadal trzeba dużo i głośno mówić

W siedzibie Telewizji Polskiej odbył się przedpremierowy pokaz spektaklu \"Inspekcja\" opowiadającego o zbrodni katyńskiej. - Ten spektakl poza tym, że rzuca nowe światło i pokazuje nowe aspekty , to oddaje hołd tym ludziom. Ludziom, którzy pomimo bardzo trudnych warunków starali się zachować godność - mówi w rozmowie z niezalezna.pl aktor Marcin Kwaśny, który w sztuce wciela się w prof. Stanisława Swianiewicza.

W sowieckiego funkcjonariusza Zarubina wciela się Mariusz Ostrowski
W sowieckiego funkcjonariusza Zarubina wciela się Mariusz Ostrowski
fot. TVP/ mat.pras.

Sztuka autorstwa Grzegorza Królikiewicza w reżyserii jego syna Jacka Raginisa-Królikiewicza będzie mieć swoją premierę w Teatrze Telewizji w najbliższy poniedziałek. Spektakl opowiada o zbrodni NKWD na polskich oficerach z 1940 roku. Twórcy opowiadają tę historię o tyle ciekawie, że pierwszoplanową postacią czynią sowieckiego funkcjonariusza Wasilija Zarubina (fenomenalna rola Mariusza Ostrowskiego), któremu Stalin (zaskakująco przekonujący w tej kreacji Piotr Głowacki) zleca werbunek polskich oficerów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Sukces powierzonej Zarubinowi (którego metody do dziś są wykorzystywane przez FSB) misji zależy w dużej mierze od tego, czy Polacy zgodzą się na współpracę z komunistami, czy pozostaną niezłomni.

W jedną z ról, w profesora ekonomii i sowietologa Stanisława Swianiewicza w "Inspekcji" wciela się Marcin Kwaśny. Na nasze, nieco prowokacyjne pytanie o to, czy o zbrodni w Katyniu warto dziś na nowo opowiadać, mimo tego, że powstało już na ten temat trochę książek i filmów, aktor odpowiedział:

Tak dużo nie zostało nakręcone, jak się może wydawać. O Katyniu nadal trzeba dużo i głośno mówić. Zgodziłem się na występ z kilku względów - przede wszystkim bardzo "gęsty" tekst, który rzuca nowe światło - to informacje o tym, że miały miejsce zakusy, by zwerbować polskich oficerów. Co ważne, był to werbunek chybiony - bo z 10 tysięcy oficerów zwerbowano niecały jeden procent. Ale zgodziłem się też ze względu na Grzegorza Królikiewicza, który zmarł dwa tygodnie przed zdjęciami. 

- mówił Kwaśny tuż po pokazie spektaklu.

Ten spektakl poza tym, że rzuca nowe światło i pokazuje nowe aspekty, to oddaje hołd tym ludziom. Ludziom, którzy pomimo bardzo trudnych warunków starali się zachować godność. Pastowali buty, golili się, odprawiali Eucharystię...

 - dodaje aktor w rozmowie z niezalezna.pl.

Na pytanie, które cechy granego przez Marcina Kwaśnego bohatera najbardziej inspirują aktora, odpowiedział:

Był bardzo odważny i mówił wprost, że nie zgadza się na pewien dyktat, współpracę. To bardzo twardy kręgosłup moralny, nie dał się skusić, nie dał się kupić, nie uległ - mimo roztaczanej bardzo bogatej wizji. Możemy czerpać wzorce z takich przykładów.

NIE PRZEGAP: Sztuka Grzegorza Królikiewicza w reżyserii Jacka Raginisa-Królikiewicza premierowo zostanie pokazana w Teatrze Telewizji w poniedziałek 9 kwietnia o godz. 20:35 w TVP1. Spektakl będzie również dostępny na TVP VOD (vod.tvp.pl).  

 



Źródło: niezalezna.pl

#Katyń #Marcin Kwaśny #Mariusz Ostrowski #Jacek Raginis-Królikiewicz #Grzegorz Królikiewicz #inspekcja

Magdalena Fijołek