Wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński zapowiedział, że muzeum zostanie powołane prawdopodobnie w styczniu. Zaznaczył, że „są pewne trudności z obecnym dysponentem tej nieruchomości, (…) ale my jesteśmy cierpliwi, będziemy to realizowali” - podkreślił. Szef resortu kultury poinformował, że MKiDN chce w formie dzierżawy uzyskać prawo do budynku, który funkcjonował w okresie getta oraz wcześniej jako szpital, a w którym ma się mieścić muzeum. To według niego odpowiednie miejsce.
Gliński powiedział, że idea powołania Muzeum dotarła do niego od dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma prof. Pawła Śpiewaka.
Będziemy to we współpracy z ŻIH-em organizowali. Chcemy, żeby to była instytucja kultury niezależna, instytucja państwowa – Muzeum Getta Warszawskiego, które będzie opowiadało nie tylko o tym większym getcie, ale także o wszystkich innych; będzie także takim warszawskim, polskim odpowiednikiem Muzeum Holokaustu.
– podkreślił minister kultury.
Warszawskie getto było największym spośród założonych przez Niemców na okupowanych przez nich terenach. Według spisu dokonanego na rozkaz władz niemieckich przez Judenrat w październiku 1939 r. w Warszawie przebywało ok. 360 tys. Żydów. Ich liczba zwiększyła się po zarządzeniu wydanym 30 października 1939 r. przez Heinricha Himmlera, które nakazywało przesiedlenie ludności polskiej i żydowskiej do Generalnego Gubernatorstwa z ziem włączonych do Rzeszy. W jego wyniku od listopada 1939 r. do października 1940 r. do Warszawy przybyło ok. 90 tys. Żydów. Mimo iż liczba mieszkańców getta na skutek wysokiej śmiertelności i ucieczek pozornie malała, to kolejne migracje wciąż zagęszczały getto, którego terytorium kurczyło się. W marcu 1941 r. liczba mieszkańców getta osiągnęła maksimum i wynosiła ok. 460 tys.
22 lipca 1942 r. Niemcy rozpoczęli likwidację – 254 tys. Żydów wywieziono do obozu zagłady w Treblince, 11 tys. skierowano do obozów pracy, na miejscu rozstrzelano ok. 6 tys. W getcie pozostało ok. 60 tys. osób, blisko połowa nielegalnie.