Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Sakiewicz: list do wyborcy Platformy

Piszę do ciebie, bo jesteś typowym wyborcą PO. Być może w 2005 r., podobnie jak ja, chciałeś POPiS-u.

Piszę do ciebie, bo jesteś typowym wyborcą PO. Być może w 2005 r., podobnie jak ja, chciałeś POPiS-u. Kiedy okazało się to niemożliwe, uwierzyłeś mediom i widziałeś w PO zbawienie dla Polski, a w PiS samo zło. Spokojnie patrzyłeś, jak do służb specjalnych wracają starzy esbecy, zwłaszcza wojskowi, a także jak próbowano zastraszyć IPN oraz niepokornych naukowców i dziennikarzy. Za twoim przyzwoleniem walkę z korupcją zamieniono w farsę. Popierałeś kręcenie lodów w służbie zdrowia i nie protestowałeś, gdy Miro i Zbycho grali za nasze pieniądze po nocnych rozmowach na cmentarzu. Kiedy zginął prezydent, na którego wprawdzie nie głosowałeś, ale był również twoim prezydentem, nie przyjechałeś na jego pogrzeb. Widziałem kogoś podobnego do ciebie na ulicach Warszawy w dniu przywiezienia ciała Lecha Kaczyńskiego. Może wtedy jeden raz byliśmy razem. Od tej pory jednak popierałeś wszystkich, którzy obrażali pamięć poległych i szydziłeś z każdego, kto próbował się dowiedzieć, co naprawdę stało się w Smoleńsku. Miałeś do tego prawo, bo przecież to twój wybór, czy będziesz mógł spokojnie patrzeć w lustro, czy też dasz radę patrzeć tam tylko po założeniu zamglonego „Szkła kontaktowego”.

Dzisiaj jednak nasze rozrachunki mają inny charakter. Wybrany przez ciebie rząd postanowił wyciągnąć z naszych kieszeni po kilka tysięcy złotych, by dopłacać do emerytur Greków i przywilejów Włochów. Ja się na to nie godziłem. Jeżeli masz w nosie naszą suwerenność, to twoja sprawa. Jednak jako zwolennik liberałów powinieneś szanować pieniądze. Chcesz dać się ograbić – proszę bardzo. Jednak ja za twoje wybory nie muszę płacić. Nie żądam, byś odpracowywał za mnie dwa dodatkowe lata do wieku emerytalnego. Za kilka lat i tak może tu nie być żadnej sensownej pracy. Jednak trzy tysiące, które w przyszłym roku oddasz z mojej kieszeni na ratowanie euro, to czyste złodziejstwo. I nie mów mi, że rezerwy NBP, które na to pójdą, nie mają nic wspólnego z moją i twoją sytuacją. Jeżeli można nimi płacić na strefę euro, to pewnie też można było np. spłacić nasze długi albo podwyższyć emerytury.

Jeżeli więc nie chcesz, bym uważał cię za złodzieja, przyślij na mój numer konta 3 tys. zł z dopiskiem „zwrot za szaleństwa moich polityków”. W obiecane 300 miliardów z Unii raczej nie wierzę. Chyba że właśnie tyle mają nam ostatecznie wyciągnąć z podatków. Za każdym razem, gdy twój rząd będzie mnie okradał, będę cię prosił o zwrot gotówki. Jeżeli cię na to naprawdę stać, możesz dalej ten rząd popierać. Jak mówił guru polskiego liberalizmu, „nie ma darmowego obiadu”, tym bardziej nie ma darmowych szaleństw.

Gdybyś, którego dnia, zechciał mnie potraktować jak Greków i Włochów i dopłacić do mojej emerytury i dodatkowych wolnych dni od pracy, zacznę cię naprawdę lubić. W końcu może nie popieram PO, ale jestem takim samym człowiekiem jak mieszkaniec Rzymu czy Aten.

Z poważaniem
Tomasz Sakiewicz

 



Źródło:

Tomasz Sakiewicz