10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Eurokomisja broni sędziowskiej kasty. I grozi Polsce

W sobotę Komisja Europejska poinformowała o wszczęciu postępowania wobec Polski o „naruszenie unijnych przepisów” w następstwie publikacji w piątek w Dzienniku Ustaw RP ustawy o ustroju sądów

Fotomag/Gazeta Polska
Fotomag/Gazeta Polska
W sobotę Komisja Europejska poinformowała o wszczęciu postępowania wobec Polski o „naruszenie unijnych przepisów” w następstwie publikacji w piątek w Dzienniku Ustaw RP ustawy o ustroju sądów powszechnych. Przedstawiciele polskich władz już zapowiedzieli, że nie ugną się pod dyktatem Brukseli.

Jak informowaliśmy w „Codziennej”, w ub. tygodniu wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans zażądał od polskich władz, by w ciągu miesiąca rozwiązały wszystkie „zidentyfikowane” przez Brukselę problemy wokół polskiego wymiaru sprawiedliwości i reformy sądownictwa. Zastrzeżenia KE pod adresem Polski dotyczą m.in. wprowadzenia różnego wieku przejścia w stan spoczynku dla kobiet i mężczyzn, co zdaniem Brukseli narusza unijną dyrektywę dotyczącą równości płci w dziedzinie zatrudnienia.

Tymczasem w weekend, czyli zaledwie po kilku dniach od słów Timmermansa, na biurko Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP trafiło pismo z informacją o wszczęciu postępowania wobec Polski.

„Ustawa o ustroju sądów powszechnych dostosowuje wiek przejścia sędziów w stan spoczynku do powszechnego wieku emerytalnego, obowiązującego w Polsce po uchyleniu reformy emerytalnej ’67 przez rząd Prawa i Sprawiedliwości” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym w sobotę przez MSZ. Resort polskiej dyplomacji po raz kolejny podkreślił, że jest gotowy do dialogu z Komisją Europejską i przypomniał, że zmiany w polityce społecznej i organizacja wymiaru sprawiedliwości leżą w kompetencji państw członkowskich, a nie unijnych instytucji.

– Komisja Europejska weszła na drogę, która prowadzi donikąd. Poprzez prowadzoną w Polsce reformę sądownictwa KE chce wykazywać swoje kompetencje w sprawach, do których absolutnie nie ma prawa – ocenia prezydencki minister prof. Krzysztof Szczerski.


Procedura w sprawie naruszenia unijnego prawa, jaką KE wszczęła wobec Polski, składa się z trzech etapów. Obecnie mamy do czynienia z pierwszą fazą, czyli tzw. dialogiem z państwem członkowskim. Jeśli Komisja uzna działania Polski za niewystarczające, wówczas może przejść do drugiego etapu, w którym wysyła pismo zawierające zarzuty, co do których władze oskarżanego kraju muszą się ustosunkować. W kolejnym etapie KE wnosi sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE o stwierdzenie naruszenia unijnego prawa. Trybunał, pod groźbą m.in. kary finansowej, może nakazać danemu państwu dostosowanie się do unijnego prawa.

Do tej pory pełna procedura została wprowadzona wobec Grecji (która nie stosowała się do dyrektyw UE w sprawie odpadów i ich składowania) oraz Francji (ukaranej za zmiany w prawie pracy).

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Bruksela #Komisja Europejska #Frans Timmermans

Paweł Kryszczak