– Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Martin Schulz powinien się zająć własną partią – oświadczył węgierski minister spraw zagranicznych w reakcji na słowa Schulza, który zaatakował rządy Węgier i Polski.
Schulz zarzucił Angeli Merkel podczas zjazdu SPD w Dortmundzie bierność wobec rządów Węgier i Polski, podkreślając, że solidarność nie jest jednokierunkowa.
Europa ma nowe problemy. Są w niej rządy, które kwestionują tolerancję i otwartość na świat – na przykład rząd w Budapeszcie, rząd Viktora Orbana, twórcy pojęcia „nieliberalna demokracja”, cokolwiek miałoby to oznaczać. Albo rząd w Warszawie, którego pierwszą czynnością urzędową było zakwestionowanie niezależności Trybunału Konstytucyjnego i atak na wolność mediów
– oznajmił Schulz.
Komentując tę wypowiedź Schulza, Szijjarto powiedział agencji MTI, że Schulzowi zawsze odnośnie do każdej sprawy przychodzi do głowy węgierski premier.
Tymczasem – jak ocenił minister – powinien się raczej zająć własną partią po jej trzykrotnej klęsce w wyborach lokalnych.
Szijjarto już wcześniej wypowiadał się o Schulzu krytycznie. W styczniu oświadczył, że jest on człowiekiem przeszłości i reprezentuje politykę, która wywołała obecne problemy.
Jako szef Parlamentu Europejskiego nie uczynił nic przeciwko nielegalnej imigracji, która niesie ze sobą terroryzm, i także teraz jego celem nie jest ochrona Europejczyków, a Viktora Orbana potępia wyłącznie, by uzyskać korzyści w niemieckiej polityce wewnętrznej
– stwierdził.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#Węgry
#Polska
#Martin Schulz
plk