„Doszło do takiego incydentu”. NATO potwierdza przechwycenie samolotu z Szojgu
Mogę potwierdzić zaistnienie tego incydentu – stwierdziła dziś w Bydgoszczy zastępczyni sekretarza generalnego NATO Rose Gottemoeller, odnosząc się do przechwycenia wczoraj przez polskie F-16
Mogę potwierdzić zaistnienie tego incydentu – stwierdziła dziś w Bydgoszczy zastępczyni sekretarza generalnego NATO Rose Gottemoeller, odnosząc się do przechwycenia wczoraj przez polskie F-16 rosyjskich maszyn. Według rosyjskich mediów, na pokładzie znajdował się szef MON-u Rosji Siergiej Szojgu.
Jak podały wczoraj rosyjskie media państwowe, samoloty NATO próbowały eskortować nad neutralnymi wodami Morza Bałtyckiego maszynę, którą leciał do Kaliningradu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Myśliwiec F-16 miał zbliżyć się do samolotu ministra, ale udaremnił mu to, wlatując między obie maszyny, eskortujący rosyjski Su-27. Przechylił się on na skrzydło, demonstrując swe uzbrojenie. Po tym F-16 oddalił się.
Nakręcone z pokładu samolotu Szojgu i udostępnione w internecie nagranie wideo pokazuje lecący równoległym kursem myśliwiec F-16 w włączonymi migającymi światłami pozycyjnymi. Na jego kadłubie nie da się rozpoznać znaków przynależności państwowej. W pewnym momencie za nim pojawia się myśliwiec Su-27, by po krótkim przechyle na skrzydło oddalić się. F-16 nie zmienia kursu ani prędkości. Po chwili nagranie urywa się.
Mogę potwierdzić zaistnienie tego incydentu. Nie znam dokładnie tej sprawy i trudno mi się na jej temat jednoznacznie wypowiedzieć. Nie wiem, jakie było zachowanie rosyjskiego pilota. Chciałabym powiedzieć, że z perspektywy NATO musimy zapobiegać wszelkim takim działaniom, tak lotniczym, jak i z możliwym udziałem marynarki wojennej, żeby nie przerodziło się to w głębszy konflikt, czy nieporozumienie. Z radością powitaliśmy inicjatywę, która pojawiła się kilka lat temu ze strony państw bałtyckich i Rosji, o wspólnym wypracowaniu metody, żeby unikać takich incydentów w przyszłości
– powiedziała dziś na konferencji prasowej Gottemoeller.
Wcześniej wojsko potwierdziło, że to polskie F-16 przechwyciły trzy rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim. - Przechwycenie wykonano zgodnie z obowiązującymi procedurami NATO - poinformowało w komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Wczoraj NATO potwierdziło, że trzy rosyjskie samoloty, w tym dwa myśliwce, były śledzone nad Bałtykiem. Samoloty nie identyfikowały się lub nie reagowały na kontrolę ruchu lotniczego.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w komunikacie wydanym w środę poinformowało, że para dyżurna polskich F-16 realizująca misję w ramach Baltic Air Policing otrzymała sygnał alarmowy.