Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Niemcy krytykują USA za sankcje wobec Rosji

Kanclerz Niemiec Angela Merkel podziela krytyczną ocenę uchwalonych przez Senat USA nowych sankcji wobec Rosji - mówił dziś jej rzecznik Steffen Seibert.

facebook.com/WhiteHouse
facebook.com/WhiteHouse
Kanclerz Niemiec Angela Merkel podziela krytyczną ocenę uchwalonych przez Senat USA nowych sankcji wobec Rosji - mówił dziś jej rzecznik Steffen Seibert. Decyzję senatorów skrytykowali wcześniej szef MSZ Sigmar Gabriel i kanclerz Austrii Christian Kern.

- Pomiędzy stanowiskiem niemieckiej kanclerz a tekstem oświadczenia ministra spraw zagranicznych i kanclerza Austrii istnieje ogromna zbieżność merytoryczna - powiedział Seibert dziennikarzom w Berlinie, przyznając jednak, że wydane w czwartek przez Gabriela i Kerna wspólne oświadczenie nie było uzgodnione z szefową rządu.

- Merkel podziela obawy wyrażone przez autorów tego tekstu - mówił rzecznik. Jak zapewnił, decyzja amerykańskiego Senatu wzbudziła w niej identyczne wątpliwości, jak u Gabriela i Kerna.

Mamy do czynienia, ostrożnie mówiąc, z samowolnym postępowaniem Senatu USA

- powiedział Seibert.

Celem amerykańskich sankcji może stać się także gospodarka europejska

- zauważył Seibert, dodając, że „nie można na to pozwolić”.

Sankcje, które dotykają kraje trzecie, odrzucamy z przyczyn zasadniczych. Kanclerz Merkel uważa, że sankcji nie wolno mieszać z interesami ekonomicznymi

- dodał rzecznik.

Rzecznik MSZ Martin Schaefer ostrzegł, że działania na własną rękę USA zagrażają wspólnemu frontowi Europy i Ameryki wobec konfliktu na Ukrainie.

Niemieckie media zwracają uwagę, że wskutek nowych amerykańskich sankcji mogłyby ucierpieć europejskie koncerny, w tym niemiecki BASF i austriacki OMV, uczestniczące w budowie gazociągu Nord Stream 2, którym rosyjski gaz ma od 2019 roku płynąć do Europy.

Gabriel i Kern wydali wczoraj wspólne oświadczenie, w którym ostro skrytykowali uchwalone przez Senat USA nowe sankcje wobec Rosji, przewidujące m.in. kary dla europejskich firm współpracujących z rosyjskim sektorem energetycznym.

Czytaj też: Nowe sankcje USA wobec Rosji i Iranu

Nie możemy zaakceptować groźby sprzecznych z prawem międzynarodowym eksterytorialnych sankcji przeciw europejskim przedsiębiorstwom uczestniczącym w rozbudowie europejskiej sieci energetycznej

- czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej niemieckiego MSZ.

Obaj politycy zwrócili uwagę na „godną wzmianki otwartość”, z jaką autorzy projektu ustawy opisują jego cel. Chodzi o „sprzedaż amerykańskiego gazu skroplonego i usunięcie rosyjskich dostaw gazu ziemnego z europejskiego rynku” oraz o „zapewnienie miejsc pracy w przemyśle wydobywczym gazu i ropy USA” - podkreślili Gabriel i Kern. Zastrzegli również, że sankcje polityczne nie powinny być łączone z interesami gospodarczymi. Groźba sankcji dla firm z Niemiec czy Austrii za udział w takich projektach jak Nord Stream 2 stwarza „całkowicie nową i bardzo negatywną jakość w relacjach europejsko-amerykańskich” - napisali przedstawiciele władz Niemiec i Austrii.

Dostawy energii do Europy są sprawą Europy, a nie Stanów Zjednoczonych Ameryki

- czytamy w oświadczeniu.

O tym, kto i jak dostarcza nam energię, decydujemy my, zgodnie z zasadami otwartości i wolnorynkowej konkurencji

- tłumaczyli Gabriel i Kern.

Senat USA stosunkiem głosów 97-2 zaaprobował w środę nowe sankcje przeciwko Rosji, by ukarać Moskwę za ingerowanie w ubiegłoroczne wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.

Sankcje są wymierzone „w kluczowe sektory rosyjskiej gospodarki i w osoby, które dokonywały cyberataków” - informowała Associated Press. Według agencji senatorowie, którzy poparli sankcje, wskazywali również na rosyjską agresję w Syrii i na Ukrainie. Aby nowe sankcje weszły w życie, musi je zaaprobować także Izba Reprezentantów, po czym ustawa trafi do prezydenta USA.

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

#Niemcy #USA #Rosja #sankcje

pb