Radosław Sikorski stał się posiadaczem wsi. Do niedawna minister wraz z rodziną mieszkali w posiadłości we wsi Chobielin. Zrujnowany klasyczny dworek wraz z parkiem kupili w 1989 roku rodzice Sikorskiego.
Minister spraw zagranicznych już w tamtym roku złożył wniosek o utworzenie własnej wsi. Resort tłumaczył, że nie był to kaprys ministra, lecz chodziło o jego zagranicznych gości.
- Wniosek został złożony, gdyż obecnie w systemach GPS „Chobielin” pojawia się jako były PGR oddalony o półtora kilometra od dworu, miejsca zamieszkania. W konsekwencji goście, często ważni goście zagraniczni, mają duże trudności z dotarciem na miejsce, częstokroć błądząc po lokalnych, trudno przejezdnych drogach - tłumaczyło biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„Faktycznie, wielkie szlacheckie dworzyszcze położone nad malowniczym jeziorem to coś, co łatwo przegapić” – czytamy na se.pl.
Ministerstwo Administracji zgodziło się na oddzielenie części terytorium Chobielina i nazwanie jej „Chobielin Dwór”. „Super Express” w biurze prasowym MSZ dowiedział się, że fakt organizowania sobie własnej wsi przez Sikorskiego, to jego prywatna sprawa.