Andrzej Poczobut
"Europa wysyła jasny sygnał Łukaszence: uwolnij Poczobuta, zakończ wojnę hybrydową"
Dzisiejsza nagroda, potwierdza, że Europa stoi po stronie takich ludzi jak Andrzej Poczobut. Bohater Polaków i Białorusinów całym swoim życiem i postawą uosabia wartości, które przyświecają temu wyróżnieniu. To szczególny dzień. Teraz czekamy na kolejny, w którym Polak odzyska wolność. Wierzę, że tak się stanie – mówi portalowi Niezalezna.pl Aleś Zarembiuk, białoruski opozycjonista, szef działającego od lat w Warszawie Białoruskiego Domu.
Szef BBN: Amerykanie wiedzą o Andrzeju Poczobucie. "Kwestia uwolnienia pozostaje na agendzie międzynarodowej"
Sprawa przekazania przez Polskę rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa vel Pabla Gonzaleza Rosji w ramach wymiany więźniów koordynowanej przez NATO wzbudziła w Polsce silne emocje. Pojawiły się głosy, że rząd Donalda Tuska nie dopilnował interesów i niewystarczająco stanowczo upomniał się o rodaków uwięzionych w rosyjskich i białoruskich więzieniach. W tym kontekście szczególnie często padało nazwisko Andrzeja Poczobuta, który ostatecznie nadal pozostaje uwięziony. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera przekazał jednak, że Amerykanie wiedzą o sprawie Poczobuta, a jego nazwisko padło w negocjacjach.
Ksiądz Olszewski dręczony w areszcie jak Andrzej Poczobut na Białorusi. Te same metody
Odmawianie wody, odmawianie skorzystania z toalety, poniżanie i wyzwiska – tego typu działania wpisują się w szeroko pojęte tortury psychiczne i fizyczne, znane z rosyjskich i białoruskich więzień, szczególnie wobec tych, którzy narazili się tamtejszej władzy swoją niezłomnością i bohaterstwem. Przykładem jest polski działacz i dziennikarz Andrzej Poczobut, skazany w ub.r. w sfingowanym procesie przez łukaszystów w togach na 8 lat kolonii karnej. Poczobutowi przez miesiące odmawiano dostępu do lekarstw, mimo faktu, że ma problemy z sercem i ciśnieniem. Wielokrotnie lądował w karcerze kolonii karnej, zakazano mu też kontaktu z rodziną i adwokatem. Trudno było spodziewać się, że podobne obrazki, znane z ponurych czasów komuny i stosowane wobec opozycjonistów, wrócą do Polski w XXI w. A taki właśnie obraz wyłania się z listu ks. Olszewskiego, przetrzymywanego w warszawskim areszcie.