Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Sabotaż na linii kolejowej do Dęblina. Brak komunikatów rządu. "Nic? Cisza? Bez komentarza?"

Maszynista w ostatniej chwili zapobiegł katastrofie po tym, jak na torach w pobliżu stacji PKP Mika doszło do aktu dywersji - wysadzono fragment torów kolejowych, o czym poinformowała w TV Republika starosta garwoliński Iwona Kurowska. Rząd wciąż milczy, a poseł Paweł Jabłoński pyta: "Dziwicie się Państwo, że Prezydent Karol Nawrocki chce w takiej sytuacji mieć regularny kontakt z szefami służb?".

„Dziś rano, o godz. 7:39, maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń” - przekazała w niedzielę na portalu X Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu.

Jak dodała we wpisie, na miejsce „niezwłocznie skierowano odpowiednie służby”, w tym funkcjonariuszy policji, a wstępne oględziny miejsca „wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu”. Policja dodała, że ruch kolejowy odbywa się sąsiednim torem. Zespół prasowy mazowieckiej policji poinformował, że na miejscu obecnie wykonywane są czynności policyjne.

Wszystko wskazuje na to, że doszło do celowego uszkodzenia szyny poprzez detonację ładunku wybuchowego. Wczoraj, ok. godziny 21.00 policja otrzymała informację o eksplozji w tamtym rejonie, ale policjanci nic nie znaleźli. Dopiero rano maszynista uratował pociąg przed katastrofą.

Nie przekazano żadnych dodatkowych szczegółów na ten temat. Tymczasem, starosta powiatu garwolińskiego Iwona Kurowska, powiedziała wprost: "Z informacji, które otrzymałam dzisiaj, jest to akt dywersji, sabotażu, wysadzenia fragmentu torów. Nikomu nic się nie stało, pasażerowie zdołali być ewakuowani z tego pociągu. To bardzo ważna linia kolejowa, która prowadzi również na Ukrainę, a z drugiej strony - do Warszawy" - usłyszeliśmy na antenie TV Republika.

Niestety, wciąż nie ma żadnych komunikatów ze strony instytucji rządowych. Podczas gdy sytuacja wygląda naprawdę poważnie, głosu nie zabrał ani premier, ani podległe mu instytucje. W sieci padają wezwania do reakcji rządu.

Do sprawy odniósł się też poseł Paweł Jabłoński - przypomniał on, że prezydentowi Karolowi Nawrockiemu rządzący blokowali kontakt z szefami służb specjalnych - o czym mówił sam prezydent.

Ktoś (ruskie służby?) wysadził jedną z najważniejszych linii kolejowych w Polsce. O mały włos nie doszło do gigantycznej katastrofy z setkami ofiar. Maszynista zdołał zatrzymać pociąg w ostatniej chwili! Dziwicie się Państwo, że Prezydent Karol Nawrocki chce w takiej sytuacji mieć regularny kontakt z szefami służb? Blokowanie tego kontaktu przez Donalda Tuska to działanie wbrew bezpieczeństwu państwa.

– napisał Jabłoński.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane