„Berliner Zeitung”, na łamach której Klaus Bachmann atakował PiS i przepowiadał, że Donald Tusk będzie musiał używać metod państwa policyjnego, publikuje treści prorosyjskie – uznał Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji. Wydawcą i właścicielem gazety, w której Bachmann tylko w tym roku opublikował ponad 40 tekstów, jest były agent Stasi, wizytujący rosyjską ambasadę w Niemczech - czytamy w najnowszym wydaniu "Gazety Polskiej"
Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji opublikował raport dotyczący rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej „Doppelgänger”, która jest szeroko zakrojoną operacją, mającą na celu destabilizację zachodnich społeczeństw, w szczególności Niemiec, poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji i prorosyjskich narracji. Dokument szczegółowo opisuje, jak kampania „Doppelgänger” była prowadzona za pomocą oprogramowania do zarządzania reklamami Keitaro, zainstalowanego na wynajętych serwerach.
„Doppelgänger” obejmował tworzenie fałszywych stron internetowych imitujących znane media, a także rozprzestrzenianie zmanipulowanych treści za pośrednictwem platform społecznościowych, takich jak X (dawniej Twitter) i Facebook. Raport podaje przykłady takich fałszywych stron, które były wizualnie i technicznie bardzo podobne do oryginałów. Zawiera jednak również spis mediów, które rzeczywiście, tzn. w oryginale, rozpowszechniały rosyjską narrację. W kategorii nr 2 – stron internetowych, które rozpowszechniają wiadomości zgodne z rosyjską narracją – w raporcie wymieniono m.in. witrynę gazety „Berliner Zeitung”.
Analizy wskazują, że rosyjska kampania była prowadzona na dużą skalę, obejmując wiele państw europejskich (w tym Niemcy, Francję, Ukrainę) oraz Stany Zjednoczone i Izrael. Dokument zawiera szczegółowe statystyki dotyczące liczby stworzonych dezinformacji (prawie 8000 kampanii w okresie od maja 2023 do lipca 2024 roku), a także liczby kliknięć i geograficznego rozkładu odbiorców.
Dokument wywołał w Niemczech burzę medialną, a odpowiedzialny za jego publikację urząd – znajdując się pod ogromną presją wydawców – opublikował jego skorygowaną i złagodzoną wersję. „Berliner Zeitung” znalazł się tam tym razem w kategorii nr 3 – stron internetowych, których treści były częściowo rozpowszechniane przez aktorów kampanii „Doppelgänger”. Jak wyjaśniono, w tej kategorii znalazły się konkretne artykuły z autentycznych stron, które aktorzy kampanii (czyli rosyjska propaganda) uznali za zgodne z rosyjską narracją lub interesami i dlatego zdecydowali się je dalej rozpowszechniać.
#GazetaPolska NOWY NUMER: Niemiecki pomocnik Tuska powiązany z Rosją
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) September 17, 2024
Prenumeruj » https://t.co/4iBN2D7fFX https://t.co/DXYy2wG4TU