Na poniedziałek planowano rozprawę Trybunału w sprawie zasad wyłaniania kandydatów na prezesa TK. Ostry protest w stosunku do działań Andrzeja Rzeplińskiego wyraziła szóstka sędziów.
Wydali oświadczenie: „Ślubowaliśmy wobec Prezydenta RP służyć wiernie Narodowi i stać na straż Konstytucji, nie godzimy się na jej łamanie przez Prezesa Trybunału” – napisali.
Odmówili oni udziału w rozprawie Trybunału w pełnym składzie, dopóki nie zostaną do niego włączeni sędziowie niedopuszczani do orzekania, czyli Mariusz Muszyński, Lech Morawski oraz Henryk Cioch.
Co zrobił prezes Rzepliński? Tego się nikt nie spodziewał. Sam zmienił skład Trybunału Konstytucyjnego. Postanowił, że sprawę rozstrzygać będzie pięciu sędziów.
– mówił prof. Kamil Zaradkiewicz.To przestępstwo
– powiedziała nam sędzia Julia Przyłębska.Takie orzeczenie wobec obowiązującego prawa nie ma żadnej wagi. Orzeczenie nie może być wydane kompletnie niezgodnie z konstytucją
Po tym, jak prezes TK złamał prawo, orzekł razem z czwórką sędziów, że ustawa, którą rozpatrywali, jest zgodna z Konstytucją.
Nic, że art. 26 ustawy o TK wyraźnie mówi w pkt 1 e), że Trybunał orzeka w pełnym składzie w sprawach zgodności z Konstytucją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Krzysztof Skórzyński z TVN zrobił z tego materiał. Czego mogliśmy się z niego dowiedzieć? Że przeciwko prezesowi TK wystąpiła trójka sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybrana przez PiS. Odmówili oni orzekania, wobec czego prezes, „działając w stanie siły wyższej”, zebrał TK w pięcioosobowym składzie.
Sędziowie, którzy nie zgadzali się z łamaniem prawa przez Rzeplińskiego, zostali określeni mianem „sędziów, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo prezesowi TK”.