Od kilku tygodni media sprzyjające Donaldowi Tuskowi, a także sam lider obozu rządzącego wraz ze swoimi współpracownikami atakują Trzecią Drogę, a przede wszystkim Szymona Hołownię. Działania te są na tyle skuteczne, że koalicja Polski 2050 i PSL w ostatnich sondażach notuje rekordowe spadki poparcia. – W mojej opinii Tusk chce kandydować na prezydenta RP i niszcząc Trzecią Drogę oraz ośmieszając Hołownię, toruje sobie drogę do tego celu – powiedział „Codziennej” prof. Mieczysław Ryba.
Jeszcze kilka tygodni temu z informacji krążących po sejmowych kuluarach wynikało, że marzeniem Donalda Tuska jest objęcie funkcji przewodniczącego Komisji Europejskiej, który wybierany zostanie przez Parlament Europejski nowej kadencji po czerwcowych wyborach. Jednak gdy okazało się, że Ursula von der Leyen będzie się ubiegała o reelekcję na tym stanowisku i ma poparcie Europejskiej Partii Ludowej (formacji, do której należą m.in. PO czy PSL), wówczas plany lidera Platformy musiały ulec zmianie.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że teraz jego głównym celem jest start w wyborach prezydenckich, które odbędą się w przyszłym roku. Nie jest tajemnicą, że w tym wyścigu wystartować chce także obecny marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Ten natomiast od pewnego czasu jest systematycznie punktowany przez premiera, jego bliskich współpracowników, media im przychylne, a nawet Lewicę. Jako przykład można wymienić ostatnie wypowiedzi Tuska, w których sugerował, że KO pożyczyła Trzeciej Drodze wyborców w wyborach parlamentarnych i więcej tego nie zrobi.
Lewica pretensje do marszałka ma za decyzje ws. projektów liberalizujących przepisy aborcyjne. Z kolei media przychylne PO nie ograniczają się w krytyce lidera Polski 2050 i wytykają mu nawet styl prowadzenia obrad, który jeszcze niedawno doceniały. W ostatnim numerze „Newsweeka” o Hołowni napisano nawet, że jest „pijany swoją wspaniałością”. Wszystkie te
zabiegi, a także nieudolność polityczna Trzeciej Drogi sprawiły, że w ostatnich badaniach opinii publicznej notuje ona rekordowe spadki. Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu jej notowania utrzymywały się na poziomie 14–15 proc., teraz natomiast to poparcie w niektórych sondażach wynosi nawet poniżej 10 proc.
O komentarz do tych zawirowań w obozie „uśmiechniętej koalicji” poprosiliśmy politologa prof. Mieczysława Rybę.
– Trzecia Droga jest pewną wydmuszką polityczną, która miała sprawiać przed społeczeństwem wrażenie, jakoby była alternatywą dla PiS i PO. Ja to ugrupowanie nazywałem swojego rodzaju placebo. Teraz okazuje się, że placebo przestaje działać, a ludzie szukali przecież leku. Stąd też są zawiedzeni, że tak naprawdę Trzecia Droga nie odróżnia się od Koalicji Obywatelskiej i pokornie wykonuje polecenia Tuska – powiedział „Codziennej” prof. Ryba.
– Jeśli natomiast chodzi o samego Donalda Tuska, to wydaje mi się, że jego strategia jest prosta, to znaczy on chce kandydować na prezydenta RP i niszcząc Trzecią Drogę oraz ośmieszając Szymona Hołownię, toruje sobie drogę do tego celu. Proszę zauważyć, że Trzecia Droga z jednej strony jest mocno atakowana przez zaplecze medialne obozu Tuska, a z drugiej Tusk na siłę pcha ją do wojny z PiS, którą zresztą sam prowokuje. A więc jaka to jest alternatywa dla wyborców? To ugrupowanie było potrzebne szefowi PO do przejęcia władzy w Polsce. Teraz natomiast założenia polityczne się zmieniły i sądzę, że będzie następował systematyczny rozbiór Polski 2050, ale też PSL, aż ich znaczenie będzie mniej więcej na poziomie znaczenia Nowoczesnej. Wówczas wchłonięcie tych bytów przez Koalicję Obywatelską będzie jedynie formalnością
📰Chcesz być dobrze poinformowany? Rozpocznij czwartek z „Codzienną”!#GPC to źródło pogłębionej wiedzy i niezależnej opinii na tematy polityczne, społeczne i kulturalne.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) March 27, 2024
Nie zwlekaj i dołącz do społeczności #SWSmedia » https://t.co/5oUNtNfQBb
Czytaj » https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/zUYrtpdEHL