- PiS prowadzi wielką kampanię antyniemiecką, zawalili wszystko, co mogli, więc nie będą chcieli rozmawiać z Polakami o cenach czy energii. Będą przez miesiące opowiadali, jak UE i Niemcy chcą się rzucić na biedny PiS i Polskę - powiedział w Mikołowie lider PO Donald Tusk. Czy może dziwić, że nawet niemieckie media opisują Donalda Tuska jako "łatwego w hodowli" ("Der Spiegel") i "potulnego polityka, którym łatwo sterować" ("Die Welt")?
Tusk na briefingu prasowym był pytany o działania polskiego rządu w relacjach z Niemcami oraz o to, jak ostatnie wypowiedzi przedstawicieli rządu mogą na wpływać na relacje z naszymi zachodnimi sąsiadami.
"Jeśli chodzi o taką wielka kampanię antyniemiecką prowadzoną przez PiS, to wiadomo jaki jest tego cel. (...) Zła UE, szczególnie złe Niemcy, Tusk był w Brukseli, dziadek z Wermachtu"
- mówił lider PO.
"Zawalili wszystko. Wszystko, co mogli schrzanili, w związku z tym nie będą chcieli rozmawiać z Polakami o cenach, nie będą chcieli rozmawiać z Polakami o Orlenie, o energii, o ciepłej wodzie w kranie. Więc będą opowiadali o tym, jak to UE i Niemcy z pomocą Tuska chcą się rzucić na biedny PiS i na Polskę, i będziecie tę kampanię oglądali przez długie miesiące"
- ocenił Tusk.
Atak szefa Platformy na PiS za "antyniemieckość" - a przy tym obrona naszych zachodnich sąsiadów - nie jest zaskoczeniem.
"Gdyby ktoś zapytał mnie, na kogo mogłem liczyć w staraniach o utrzymanie naszego wysokiego standardu życia, bez wahania wskazałbym na CDU. To właśnie CDU zawdzięczamy, że w walce z autorytarnymi tendencjami, korupcją, populizmem i kłamstwem nie zatraciliśmy wolności, uczciwości, przejrzystości oraz prawdy"
- mówił przed rokiem Tusk w przemówieniu skierowanym do delegatów partii Angeli Merkel, oczywiście po niemiecku.
"Wasz styl rządzenia był błogosławieństwem nie tylko dla Niemiec, ale także dla całej Europy, w tym dla waszych wschodnich sąsiadów, a jako Polak wiem, o czym mówię. [...] Ciężar tej odpowiedzialności spoczywał w ostatnich miesiącach na barkach trzech wspaniałych kobiet: Angeli Merkel, Annegret Kramp-Karrenbauer i Ursuli von der Leyen. I mówię to w imieniu całej Europejskiej Partii Ludowej. Jestem pełen podziwu dla tego, co udało wam się zdziałać i osiągnąć"
- dodawał szef PO.