- Celem Tuska jest likwidacja państwa polskiego, a ponieważ PiS jest najsilniejszą formacją niepodległościową, to pierwszym ruchem, pierwszym zadaniem jest dążenie do likwidacji PiS. Po co? Po to, żeby zdominować całe społeczeństwo. Wtedy łatwiej byłoby mu wprowadzić Polskę do innego państwa. Tak żeby Polska była pozbawiona konstytucji, prawa, gospodarki, swojej tożsamości narodowej, religii i historii. To jest ostateczny cel Tuska - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" Antoni Macierewicz, były szef Ministerstwa Obrony Narodowej.
Anna Zyzek: Czy atak na Pana to nie było wprost przyznanie się przez Donalda Tuska, że de facto raport nowo powstałej komisji ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce został już „opracowany”, a może nawet leży już u niego na biurku?
Antoni Macierewicz: To jest niewykluczone. Gdyby jednak ten materiał, w odniesieniu do mojej osoby, był taki, jak on to powiedział – to byłaby dla niego absolutna katastrofa. To, co on mówił i mówi, to zupełna dezinformacja. Nie miałby on żadnej możliwości skutecznego działania. Niewykluczone, że to ciało będzie pełniło po prostu funkcję propagandową, bez względu na to, jakie kłamstwo, jaką fikcję się opisze… Pod tym względem służby rosyjskie przez ostatnie dziesiątki lat miały ogromną zdolność, a Tusk chce to powtórzyć. Może i faktycznie tak jest, ale nie chcę tego teraz ostatecznie rozstrzygać.
Bez wątpienia Donald Tusk w czasach swojego poprzedniego premierostwa prowadził mocno prorosyjską politykę. Skąd zatem teraz jego nasilające się ataki pod adresem… Prawa i Sprawiedliwości? Widać tu kuriozum – osoba odpowiedzialna bezpośrednio za reset z Rosją zarzuca teraz największemu konkurentowi politycznemu to, co sama przecież robiła. Skąd te teorie?
Wydaje mi się, że jest to najbliższe temu sposobowi działania, który realizował aparat komunistyczny wtedy, kiedy w wyniku okupacji sowieckiej objął władzę, mordował żołnierzy polskich, wsadzał ich do więzienia i używał zwrotu „AK – zaplute karły reakcji”.
Wprost – niepodległościowcy byli w ich mniemaniu „zaplutymi karłami reakcji”. To była formuła, której celem było zdominowanie świadomości społecznej tym, że ci, którzy walczą o niepodległość, to „zaplute karły reakcji”. Tę koncepcję, ten rosyjski okupacyjny sposób działania dokładnie teraz powtarza Tusk wobec formacji niepodległościowej, która ratuje Polskę.
Coraz częściej pojawia się teza, że celem obecnej ekipy rządzącej jest delegalizacja PiS. Załóżmy, że Tusk faktycznie chce do tego doprowadzić…
Tu trzeba mówić wprost – celem Tuska jest likwidacja państwa polskiego, a ponieważ PiS jest najsilniejszą formacją niepodległościową, to pierwszym ruchem, pierwszym zadaniem jest dążenie do likwidacji PiS. Po co? Po to, żeby zdominować całe społeczeństwo. Wtedy łatwiej byłoby mu wprowadzić Polskę do innego państwa. Tak żeby Polska była pozbawiona konstytucji, prawa, gospodarki, swojej tożsamości narodowej, religii i historii. To jest ostateczny cel Tuska. Dlatego próbuje teraz zniszczyć pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego, premiera Kaczyńskiego, mnie, całe PiS, ale także wszystkie formacje niepodległościowe – rolników, NSZZ „Solidarność”. Tych, którzy dziś łączą się, aby bronić niepodległości Polski.
W środowym wydaniu #GPC polecamy uwadze wywiad z @Macierewicz_A.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) May 21, 2024
Czytaj więcej od 00:00 na » https://t.co/1HYRtWiDJA
Nie zwlekaj i dołącz do społeczności #SWSmedia już teraz! Subskrybuj i zyskaj dostęp do unikatowych treści » https://t.co/5oUNtNfQBb pic.twitter.com/ROWb9KuQdO