Spięcie polityków PiS z dziennikarką TVN24. Bochenek bez ogródek: Sztab przy Wiertniczej działa!
Opozycja i sprzyjające im media do niebotycznego poziomu próbują wynieść rzekomą aferę wizową. Temat został poruszony również podczas dzisiejszej konferencji polityków Zjednoczonej Prawicy. Pytającej o sprawę dziennikarce nie spodobała się odpowiedź, więc starała się przekrzyczeć występujących.
- Państwo, zwłaszcza ze stacji wiadomej, tej, która wspiera Donalda Tuska, już nie muszę tutaj kolejny raz państwa reklamować, bo przecież wszyscy doskonale wiemy, że sztab przy Wiertniczej działa. Z promilowego incydentu, marginalnej zupełnie sprawy, próbujecie robić kampanię Donaldowi Tuskowi i czynicie zarzut państwu polskiemu za to tylko, że służby zadziałały w porę, na czas, z wyprzedzeniem - powiedział Rafał Bochenek.
Rzecznik PiS dodał, że rozumie, że jest to "nie do pomyślenia", bo za czasów rządu Platformy Obywatelskiej, nawet głośnie sprawy, w których dochodziło do nadużyć, nie skutkowały dymisjami w ówczesnym resorcie dyplomacji. - Natomiast tutaj służby zadziałały z wyprzedzeniem i generalnie 80% wszystkich wiz, które są wydawane, są wydawane dla Ukraińców, albo Białorusinów i są to osoby, które przyjeżdżają do pracy tymczasowej, a po zakończonej pracy wracają do swojego do swojego kraju - zaznaczył.
Dziennikarka próbowała przekrzyczeć rzecznika PiS, ten jednak uspokajał ją i prosił, aby się nie denerwowała. Zwrócił uwagę, że na konferencji prasowej obowiązywała zasada jednego pytania na redakcję. - Są również inne redakcje. TVN nie jest jedną stacją telewizyjną, agencją telewizyjną w naszym kraju. U Tuska możecie sobie zdawać jakie chcecie (pytania) i przekrzykiwać się - dodał.
Głos wówczas zabrał europoseł Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki, który wskazał, że rzeczywiście dobrze byłoby prowadzić uczciwy dialog. Jego zdaniem jednak jest problem i on polega na tym, że TVN, jako jedyna ze stacji obecnych na konferencji, zamiast rzetelnie pokazać spotkanie z politykami, wytnie fragmenty im sprzyjające i tylko one zostaną ukazane widzom.
Zwrócił też uwagę, że stacja z Wiertniczej nagłaśnia sprawę wiz, jakby musiała się o niej dowiedzieć cała Europa. W tym samym momencie, jej pracownicy nie poruszają na swojej antenie tematu zarzutów wobec marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Zaznaczył, że o tym, iż trzecia osoba w państwie przyjmowała łapówki jest w stanie zeznać dziesiątki osób.
Kilka dni temu MSZ opublikowało obszerny komunikat dotyczący procesu wizowego. Była to odpowiedź na fałszywe informacje i manipulacje, jakie pojawiły się w niektórych mediach w kontekście tzw. "afery wizowej". W publikacji wskazano, że "nie jest prawdą, że MSZ sprowadził setki tysięcy migrantów z krajów muzułmańskich i Afryki".
Ze statystyk MSZ, które pokazano w komunikacie wynika, że przez ostatnie 30 miesięcy wydano 1 951 176 wiz (krajowych i Schengen), z czego 990 116 dla obywateli Ukrainy, 586 171 dla Białorusinów i 374 889 dla pozostałych krajów. Polska jest na 15. miejscu wśród krajów UE pod względem liczby wydanych wiz Schengen w ubiegłym roku. "Liderami" są Francja, Hiszpania, Niemcy i Włochy.
Mimo tego, iż przedstawiono twarde dane na ten temat, przedstawiciele opozycji w dalszym ciągu przekonują, iż polski rząd sprowadził "setki tysięcy nielegalnych imigrantów" na teren naszego kraju.
Źródło: niezalezna.pl
Wczytuję ocenę...
