Część polityków Konfederacji wypowiadała się w bardzo skandaliczny na temat wojny na Ukrainie i podważała zagrożenie ze strony Rosji wobec Polski. Zupełnie się z tym nie zgadzam, o czym wielokrotnie mówiłem, krytykując postawy tego typu. […] Obserwujemy gwałtowny wzrost rosyjskich zapędów imperialistycznych, a także próby zwiększenia niemieckiej hegemonii w Europie i dlatego mówimy Polakom, że musimy tworzyć silny naród, a przez to wielką Polskę – silną ekonomicznie, gospodarczo, a przede wszystkim militarnie i moralnie – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Sąd Najwyższy uznał Marsz Niepodległości za zgromadzenie cykliczne. Czy to oznacza, że w tym roku w końcu nikt nie będzie próbował powstrzymać tego wydarzenia?
Musimy być czujni do ostatniego momentu. Rafał Trzaskowski czy wcześniej Hanna Gronkiewicz-Waltz zawsze próbowali w jakiś sposób uniemożliwić organizację marszu. To pewne, że środowiska lewicowe będą starały się nam przeszkodzić. Z punktu widzenia prawnego wydaje się jednak, że osiągnęliśmy już wszystko, zwyciężyliśmy w Sądzie Najwyższym. Były także próby takiego pokrętnego, budzącego wątpliwości prawne działania Homokomando i innych lewicowych organizacji, które zwalczały marsz, ale z nimi także wygraliśmy w sądzie. Dlatego z punktu widzenia prawnego jesteśmy zabezpieczeni. Należy się jednak spodziewać, że pojawią się jakieś prowokacje i próby utrudnienia w maszerowaniu 11 listopada.
Jeżeli chodzi o prowokacje, to których się Pan bardziej obawia – lewicowych czy prorosyjskich?
Myślę, że jedne i drugie są możliwe. Lewica jest pewnym przedłużeniem działań, które prowadzi Federacja Rosyjska przeciwko Polsce. Organizowane przez nich prowokacje będą sprzyjały Rosji, która zapewne oczekuje, że marsz będzie miał wydźwięk sprzyjający ich propagandzie wymierzonej w naszą ojczyznę i nasze społeczeństwo. Sądzę, że Niemcy – może nie jako państwo, ale osoby wspierające ich politykę – także będą zainteresowani tym, żeby osłabiać polski opór wobec sojuszu rosyjsko-niemieckiego i agresji rosyjskiej na Ukrainę, co może skłonić ich do podejmowania prowokacyjnych działań. Nie możemy do tego dopuścić.
Czy nie obawia się Pan, że pojawią się grupy, które będą chciały przekuć Marsz Niepodległości w antyukraińską hucpę?
Takie zagrożenie oczywiście istnieje. Myślę jednak, że większość patriotów, narodowców jest nastawiona antyrosyjsko. Dlatego sądzę, że nawet jeżeli pojawią się próby przemycania takich haseł, nie odegrają one istotnej roli. Stanowisko większości Polaków wobec Rosji jest oczywiste.
Jak Pan patrzy na to, że wśród polskiej prawicy zdarzają się prorosyjskie, antyukraińskie wypowiedzi?
Te osoby można podzielić na dwie grupy. Jedni faktycznie uważają, że działania prorosyjskie są pozytywne dla Polski, ale to jest mniejszość. W mojej ocenie zdecydowana większość z pełną premedytacją działa jako pudła rezonansowe rosyjskiej propagandy. Jest to agentura rosyjska w Polsce. Są też oczywiście tacy, którzy powtarzają pewne slogany, nie mając pojęcia o polityce międzynarodowej. Swoją opinię na temat takich poglądów wyrażałem już wielokrotnie. Jestem bardzo krytyczny. Warto przypomnieć, że część polityków Konfederacji wypowiadała się w bardzo skandaliczny na temat wojny na Ukrainie i podważała zagrożenie ze strony Rosji wobec Polski. Zupełnie się z tym nie zgadzam, o czym wielokrotnie mówiłem, krytykując postawy tego typu.
#Polecamy weekendowe wydanie „Codziennej”. W numerze https://t.co/7iE9eSWe6W.:
— GP Codziennie (@GPCodziennie) November 3, 2022
-Silny naród, wielka Polska
-Francja dostarcza Europie rosyjski gaz
-Iwulski nie powinien orzekać
W #GPC również #Niecodzienna oraz #ProgramTV. Czytaj na https://t.co/1HYRtWjbz8 pic.twitter.com/dknFJiozfL
11 listopada 2022 r., jak co roku, ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. W tym roku Kluby "GP" będą miały własny sektor w kolumnie marszu. Na czele klubowego sektora stanie Adam Borowski z warszawskiego Klubu "GP".
Zbiórka 11 listopada, o godzinie 13.30 w okolicy dworca Warszawa Śródmieście. Dołączcie do nas!
- zaprasza Tomasz Sakiewicz.