Od 243 dni cały świat obiegają informacje o okrutnych zbrodniach Rosjan i heroicznej walce Ukraińców. Decyzja Kremla zmieniła sytuację geopolityczną, jednak nie ma wątpliwości, że jej największe skutki odczuli sami obywatele Ukrainy. Niedawno przeprowadzone badanie pokazuje ilu z nich wciąż opowiada się za obroną swojej Ojczyzny.
W dniach 21-23 października Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KIIS) przeprowadził sondaż, którego celem było sprawdzenie ilu obywateli Ukrainy opowiada się za kontynuacją walki zbrojnej.
"Według sondażu, pomimo rosyjskiego ostrzału niszczącego infrastrukturę i odbierającego życie, 86 proc. respondentów stwierdziło, że walka zbrojna powinna nadal trwać, nawet jeśli ostrzał będzie trwał. W szczególności wśród nich 71 proc. całkowicie zgadza się z tą opinią (pozostałe 15 proc. raczej się zgadza)"
- przekazuje Ukraińska Niezależna Agencja Informacyjna.
Zaledwie 10 proc. ankietowanych opowiedziało się za przystąpieniem do negocjacji, nawet jeżeli będzie to oznaczało ustępstwa wobec Rosji, z czego 4 proc. uważa, że negocjacje są niezbędne. Kolejne 4 proc. nie potrafiło odpowiedzieć nie miało zdania.
Badanie zostało przeprowadzone na wszystkich obszarach Ukrainy. Potrzebę kontynuowania walki popiera: na zachodzie 88 proc respondentów, w centrum 89 proc, na południu 86 proc., na wschodzie 69 proc.
Co ciekawe, Ukraińcy do ankiety mogli przystąpić wybierając język rosyjski. Nawet w takich przypadkach, zdecydowana większość - 66 proc. - wybrało kontynuowanie walki, nawet jeżeli ostrzał infrastruktury cywilnej będzie kontynuowany.
"Narodowy ból spowodowany stratami i zniszczeniem nie przeraża ludzi, ale jest kanalizowany w gniew i gniew na wrogów"
- ocenia wyniki badań zastępca dyrektora KIIS Anton Hrushetski.
Sondaż został przeprowadzony metodą CATI (wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo) na grupie 1000 dorosłych zamieszkujących wszystkie regiony Ukrainy, z wyjątkiem okupowanego Krymu oraz innych części kraju znajdujących się tymczasowo pod kontrolą Rosji. W ankiecie nie wzięły udziału osoby, które wyjechały z Ukrainy po 24 lutego.