Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Harris odwiedziła stan na granicy z Kanadą. Republikanie kpią, że pomyliły jej się kierunki

Ponad miesiąc temu Joe Biden ogłosił, że wiceprezydent Kamala Harris będzie odpowiadać za walkę z kryzysem migracyjnym. Od tego czasu nie odwiedziła jeszcze granicy z Meksykiem i nie zorganizowała nawet konferencji prasowej w tej sprawie – ale postanowiła odwiedzić stan leżący na granicy z Kanadą.

Kamala Harris
Kamala Harris
By Gage Skidmore from Peoria, AZ, United States of America - Kamala Harris, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=81569910

Składane przez Bidena podczas kampanii wyborczej zapowiedzi znacznego złagodzenia prawa imigracyjnego oraz pierwsze ruchy jego administracji – między innymi moratorium na deportacje czy rezygnacja z mających powstrzymać nielegalną migrację umów z innymi państwami regionu – sprawiły, że granicę USA szturmują ogromne ilości nielegalnych imigrantów z Meksyku i państw Ameryki Środkowej. Kryzys imigracyjny jest bardzo poważny, wszystkie ośrodki dla imigrantów są już skrajnie przepełnione. Nieoficjalnie wiadomo, że złapani przez pograniczników nielegalni imigranci są wypuszczani nawet bez ustalenia daty procesu przed sądem imigracyjnym gdyż nie mają już gdzie ich trzymać nawet przez kilka godzin potrzebnych na umówienie wizyty w sądzie.

23 marca Biden ogłosił, że wiceprezydent Harris będzie odpowiadać w jego administracji za sytuację na granicy oraz za negocjowanie nowych umów mających przyhamować napływ nowych imigrantów. Z jednej strony w takiej nominacji nie było niczego dziwnego, Biden pełnił podobną rolę w administracji Obamy. Z drugiej strony wielu komentatorów zauważało, że prezydent wsadził Harris na polityczną minę i przy braku dobrego rozwiązania obecnej sytuacji utrudni jej to znacznie przyszłą karierę. Spekulowano nawet, że zrobił to celowo z powodu jakiegoś konfliktu z Harris.

Sama wiceprezydent od czasu tamtej nominacji nie tylko nie odwiedziła jeszcze osobiście granicy z Meksykiem, ale też nie zorganizowała konferencji prasowej poświęconej kryzysowi migracyjnemu. W weekend odwiedziła za to położony nad granicą z Kanadą stan New Hampshire. W powszechnej opinii jej wizyta miała na celu pomóc demokratycznej senator Maggie Hassan, którą czeka w przyszłym roku ciężka walka o reelekcję. Wizyta w Granitowym Stanie, jak Amerykanie nazywają New Hampshire, wywołała jednak zdecydowaną krytykę ze strony tamtejszego oddziału Partii Republikańskiej.

Nie ta granica

„Kamala, witamy na niewłaściwej granicy” - napisali na swoim oficjalnym Twitterze - „Kiedy przejechałaś ponad 2300 mil od El Paso (miasto w Teksasie, gdzie ma miejsce ogromna ilość nielegalnych przekroczeń granicy – dop. red.), naszemu kraju lepiej przysłużyłaby się oficjalna wizyta na naszej południowej granicy a nie kampanijna wycieczka dla Maggie Hassan”.

W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący stanowych Republikanów Ctephen Stepanek. Przypomniał, że podczas wizyty w 2019 roku, kiedy Harris była jeszcze kandydatem w prawyborach Demokratów, obiecała wyborcom, że będzie walczyć o poprawę sytuacji na południowej granicy.

„Teraz Harris wraca niemal dwa lata później, ale jak odpowie tym samym osobom równocześnie bezczelnie ignorując kryzys, którym kazano jej się zająć?”

- powiedział - „Granitowy Stan nie chce kolejnej okazji do zrobienia politykowi zdjęć, chce silnego przywództwa i odpowiedzialności”.

Do krytyki wizyty Harris dołączył również senator Ted Cruz. „GPS jej się pomylił” - skomentował na Twitterze.

„Montreal ma zamiar dokonać inwazji” - napisał w osobnym tweecie. „Kamala Harris jest managerką kryzysu na granicy od miesiąca” - dodała przewodnicząca Komisji Narodowej Republikanów Ronna McDaniel - „To 31 dni braku działania, zwalania winy, odmów wizyty na granicy i śmiania się z pytań o kryzys”.

Książka Harris na powitanie

Równocześnie Harris stała się bohaterką kolejnego skandalu związanego z granicą. Media odkryły bowiem, że w jednym z tymczasowych ośrodków do przetrzymywania niepełnoletnich nielegalnych imigrantów w Kalifornii otrzymywali oni prezenty powitalne, w których znalazła się jej książka dla dzieci „Superbohaterowie są wszędzie”, którą napisała w 2019 roku. Wywołało to kolejne kpiny ze strony Republikanów, republikański kongresman Andy Biggs zasugerował nawet, że Harris powinna skorzystać z okazji i odwiedzić granicę w swoim rodzinnym stanie aby osobiście im ją poczytać.

Wygląda jednak na to, że bezczynność Harris w temacie kryzysu powoli się kończy. Nadal nie zaplanowała wizyty na granicy, ale już w poniedziałek odbędzie wirtualną rozmowę z prezydentem Gwatemali Alejandro Giammatteim. W maju ma odbyć rozmowę z prezydentem Meksyku Andresem Manuelem Lopezem a w czerwcu odwiedzić tzw. północny trójkąt, jak nazywa się Gwatemalę, Honduras i Salwador. Te rozmowy i wizyty zapewne będą dotyczyły pomocy ekonomicznej dla tych państw, która zdaniem administracji Bidena jest najlepszym sposobem na przyhamowanie fali imigracji.

 



Źródło: niezalezna.pl, Fox News

#polityka #USA #świat

Wiktor Młynarz