10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Dokąd zmierzasz, Italio? Zaskakująca wypowiedź premiera Włoch o Europie i imigrantach

Starzejąca się Europa potrzebuje migrantów - stwierdził dziś premier Włoch Paolo Gentiloni. W wystąpieniu w Rzymie stwierdził, że ludzi, którzy obawiają się migracji nie można łudzić zapewnieniami, iż uda się ją zatrzymać. Czyżby polityk zapomniał o tym, co działo się w Kolonii, Rimini, Brukseli, Berlinie czy Nicei, gdzie imigranci dopuszczali się napaści seksualnych, gwałtów, przeprowadzali zamachy terrorystyczne?

Imigranci na włoskiej wyspie Lampedusa
Imigranci na włoskiej wyspie Lampedusa
By Vito Manzari from Martina Franca (TA), Italy - Immigrati Lampedusa, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8976081

Uratowaliśmy honor Europy i pokazaliśmy drogę, jak przejść od fali migracyjnej kontrolowanej przez przestępców do bezpiecznego napływu

- mówił premier.

W czasie konferencji na temat współpracy międzynarodowej i rozwoju, zorganizowanej między innymi przez włoski MSZ, szef rządu oświadczył, że jego kraj jest "dumny z rezultatów" działań podjętych w związku z kryzysem migracyjnym.

Dodał następnie:

Nie powinniśmy obawiać się powiedzieć, że tego typu migracji, niezagrażającej życiu ludzkiemu, potrzebuje Europa, która się starzeje i której my chcemy bronić, zarówno z ekonomicznego, jak i kulturowego punktu widzenia.

Przez "kryminalistów" - jak nazwał przemytników migrantów - co roku giną na morzu tysiące ludzi.

CZYTAJ TEŻ: Włosi mają dość. Imigranci nękają mieszkańców i turystów. „Groźby, molestowanie, kradzieże”

Odnosząc się do migrantów, włoski premier przyznał następnie, że "nie podoba mu się" sformułowanie: "Pomagajmy im u nich w domu", czyli w ich krajach.

Bardziej niż synonimem hojności jest to ukrywaniem postawy zamknięcia. Nie takie jest nastawienie wielkiego kraju, jakim są Włochy

- stwierdził Gentiloni.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mocne wystąpienie premier Szydło: Nie damy się szantażować ws. uchodźców

Oświadczył również:

Kiedy mówimy o napływie migrantów, musimy być świadomi tego, jak nadzwyczajnym wysiłkiem jest przekształcenie go w zjawisko bezpieczne, zorganizowane i legalne.

Jego zdaniem trzeba lat, "a może nawet dziesięcioleci", by poprawić szanse życiowe mieszkańców Afryki. Jako dobry przykład, jaki dają Włochy, premier wskazał korytarze humanitarne, którymi przybywają uchodźcy. Nie można natomiast - dodał - "łudzić części opinii publicznej, która – co zrozumiałe - jest przestraszona, że jest jakaś metoda na to, by zakręcić kurek" i zatrzymać fale migracyjne.

Należy wskazywać, że napływem tym można zarządzać

- zaznaczył szef rządu.

W swym wystąpieniu Gentiloni oświadczył też, że "fundamentalnym składnikiem relacji międzynarodowych" jest współpraca, bardzo obecnie potrzebna.

Nie chcemy, by nas okradziono w wyniku powrotu protekcjonizmu i zamykania granic

- dodał.

Migracja, o której mówił premier, jest jednym z najgorętszych tematów kampanii przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech, które odbędą się 4 marca. O polityce migracyjnej często mówi także lider Ligi Północnej Matteo Salvini, którego ugrupowanie wchodzi w skład centroprawicowej koalicji pod wodzą byłego premiera Silvio Berlusconiego. Prowadzi ona w sondażach.

Salvini, wskazywany jako kandydat na stanowisko szefa MSW w przypadku zwycięstwa centroprawicy w wyborach, oświadczył we wtorek, że we Włoszech jest pół miliona nielegalnych imigrantów, których należy "natychmiast odesłać".

CZYTAJ WIĘCEJ: Co grozi ze strony imigrantów? On to wprost powiedział i wywołał histerię lewaków

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Europa #uchodźcy #imigranci #Włochy

redakcja