Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Mecz Premier League pod lupą Interpolu

Jeszcze nie opadły emocje po meczu Newcastle United z Arsenalem Londyn, którego przebieg był wręcz niesamowity, a już mamy kolejne.

Jeszcze nie opadły emocje po meczu Newcastle United z Arsenalem Londyn, którego przebieg był wręcz niesamowity, a już mamy kolejne. Jak informuje francuska telewizja France 2, Interpol rozpoczyna dochodzenie ws. „niepokojących sygnałów” związanych z tym spotkaniem. "Kanonierzy po niespełna 30 minutach prowadzili 4:0, ale ostatecznie zremisowali. "Istnieje podejrzenie, że nie wszyscy grali fair. Na celowniku Interpolu znalazł się m.in. czeski pomocnik - Tomas Rosicky.

To było jedno z najdziwniejszych spotkań w ostatnich latach w Premier League. Po zaledwie 10 minutach goście prowadzili z Newcastle aż 3:0! Kiedy jeszcze przed przerwą kolejnego gola dla przyjezdnych dołożył Holender Robin Van Persie wydawało się, że "Sroki" nie zdołają się już podnieść. Jak można nie wygrać spotkania, gdy się prowadzi 4:0? No to pytanie będą musieli odpowiedzieć podejrzani o nieczystą grę w meczu Newcastle United - Arsenal Londyn. Tłumaczyć będzie się musiał Tomas Rosicky, który sfaulował rywali dwa razy w kluczowych momentach - raz po jego przewinieniu sędzia podyktował rzut karny, a "jedenastkę" wykorzystał Joey Barton, a drugi raz tuż przed polem karnym, a dośrodkowanie z rzutu wolnego przyniosło bramkę na 4:4. Na Wyspach rozpętała się burza. Mówi się, że z pomocą czeskiego pomocnika "Sroki" łatwiej dogoniły rywali z Londynu. Arsenal po 26 minutach prowadził 4:0. Czech zameldował się na boisku w 69. minucie. Wówczas "Kanonierzy" prowadzili 4:1 i pewnie zmierzali po 3 punkty. Media angielskie zwracają uwagę na jeszcze jeden fakt: W tym sezonie Tomas Rosicky nie wykorzystał rzutu karnego w meczu Arsenalu z Sunderlandem (1:1). Sędzią tamtych zawodów był Phil Dowd, prowadzący również sobotnie zawody Arsenalu z Newcastle.

Co ważne z perspektywy polskiego kibica, Wojciech Szczęsny nie zawinił przy żadnym ze straconych goli. Co więcej, gdyby nie polski bramkarz, Arsenal mógłby ten mecz nawet przegrać.

Jak informuje France 2, Interpol będzie także badał podejrzane transfery pieniędzy, które były dokonywane w czasie zbliżonym do meczu.

 



Źródło: