"To wielki sukces komisji weryfikacyjnej" - tak przewodniczący tej komisji Sebastian Kaleta skomentował dzisiejszy wyrok warszawskiego sądu administracyjnego, który utrzymał decyzję o uchyleniu przyznania prawie 3 mln zł odszkodowania za nieruchomość przy ul. Borzymowskiej.
Zdaniem Kalety, "dzięki temu orzeczeniu i przy utrzymaniu takiej linii orzeczniczej Warszawa powinna odzyskać kilkadziesiąt milionów zł bezprawnie wyłudzonych z budżetu miasta".
Wiceszef resortu sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji odnosząc się do wyroku WSA ocenił, że jest to ogromny sukces komisji.
- Jest to pierwsza z wielu spraw dotyczących nieruchomości przy ul. Borzymowskiej, gdzie łącznie wypłacono 35 mln zł odszkodowań grupie Roberta N. To wokół tych spraw według prokuratury stworzono mechanizm korupcyjny
– wskazał Kaleta.
Polityk podkreślił, że sąd administracyjny w pełni podzielił poglądy komisji, co do zasadności decyzji o uchyleniu przyznania odszkodowania. "To pokazuje, że komisja i jej współpracownicy wkładają wielką pracę w to, by przywracać rządy prawa w Warszawie" - dodał Kaleta.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie utrzymał dziś decyzję komisji weryfikacyjnej z kwietnia ub.r. Komisja uchyliła wtedy decyzję prezydenta m.st. Warszawy ws. przyznania 2 mln 826 tys. zł odszkodowania za nieruchomość przy ul. Borzymowskiej 34/36. Zdaniem komisji odszkodowanie zostało wówczas przyznane z naruszeniem przepisów postępowania.
Dziś warszawski sąd administracyjny rozpatrzył skargi warszawskiego ratusza i jednej z beneficjentek od decyzji komisji weryfikacyjnej o uchyleniu przyznania odszkodowania. Sąd nieprawomocnie oddalił odwołania i utrzymał w mocy decyzję komisji.
Zdaniem WSA decyzja komisji była prawidłowa.
- Rację miała komisja, że decyzję prezydenta Warszawy uchyliła zwróciła sprawę do ponownego rozpatrzenia, ponieważ zakres postępowania, który musi być w tej chwili przez organ I instancji przeprowadzony jest ogromny
- wskazał sąd w uzasadnieniu.
WSA zaznaczył też, że sprawa odszkodowania za Borzymowską 34/36 od strony merytorycznej ma wiele wątpliwości. Jak dodano, sprawdzenie choć jednej z nich jest wystarczające, żeby uznać, że odpowiednia przesłanka nie została spełniona. "Czyli nie ma możliwości przyznania odszkodowania" - dodał sąd.
W sprawie Borzymowskiej w 2008 roku po odszkodowanie "za pozbawienie faktycznej możliwości władania działką" zgłosił się warszawski adwokat Robert N. oskarżony obecnie w procesie dot. afery reprywatyzacyjnej. W wyniku jego działania, siostra N., była urzędniczka resortu sprawiedliwości Marzena K., jego wspólnik Janusz P. oraz dwie inne znane im osoby otrzymały decyzją prezydenta m.st. Warszawy z 2012 roku odszkodowania na kwotę 2 mln 826 tys. zł