Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Tragiczny finał bójki w warszawskiej szkole. NOWE FAKTY ws. morderstwa jednego z uczniów

W piątek przed południem w szkole podstawowej z oddziałami gimnazjalnymi w warszawskim Wawrze jeden z uczniów zaatakował drugiego. Raniony chłopiec zmarł. O napastniku opowiedział uczeń tej szkoły w rozmowie z tvp.info. "Zawsze był agresywny, szkoła już dawno powinna go wywalić, ale dawali mu jeszcze szansę" -powiedział Krystian.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/weisanjiang

Dyrektorka szkoły w opublikowanym na stronie placówki komunikacie poinformowała, że dla osób potrzebujących wsparcia dostępna jest pomoc psychologiczna. W weekend psychologowie będą pełnić dyżury między godz. 10 a godz. 15 w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej przy ul. Żegańskiej 1a.

W dniu dzisiejszym na terenie naszej szkoły miało miejsce tragiczne wydarzenie. Mimo udzielanej pomocy nie udało się uratować życia ucznia. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą tragedią 

- napisała dyr. Agata Kołodziejczyk.

Poinformowała ponadto, że w poniedziałek uczniowie przychodzą do szkoły zgodnie z planem. "W szkole zapewnione będzie odpowiednie wsparcie" - zadeklarowała.

Do tragedii doszło w Szkole Podstawowej nr 195 im. Króla Maciusia I w warszawskim Wawrze. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś przekazał, że do momentu wstępnego ustalenia okoliczności śledczy nie będą udzielali informacji o tym zdarzeniu.

Portal tvp.info dotarł do jednego z uczniów tej szkoły, który opowiedział o konflikcie chłopców.

Emil niedawno się pokłócił z Kubą, ale przyszedł teraz do szkoły. Zaczęli się podobno przepychać, wbiegli do sali od fizyki i tam go trafił kilka razy nożem

- opowiadał Krystian.

Według niego Emil (napastnik) zawsze był agresywny.

Szkoła już dawno powinna go wywalić, ale dawali mu jeszcze szansę. Gdyby go wywalili, to by się to nie stało

- dodał.

Krystian twierdzi, że chłopcy pokłócili się o pieniądze. Jeden z nich miał pożyczyć drugiemu około 2 tys. zł. Jak dodaje, napastnik i ofiara byli swoimi totalnymi przeciwieństwami.

Po bójce Emil miał rozmawiać z dyrektorką szkoły.

Może był w szoku. Dyrektorce wyznał podobno, że tylko po to przyszedł do szkoły. (…) Był mocno naćpany

- stwierdził.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl, tvp.info,

#morderstwo #szkoła #Warszawa

redakcja