Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak wystąpił do Ministerstwa Edukacji Narodowej o zobowiązanie organów prowadzących do przeprowadzenia we wszystkich szkołach w trybie pilnym kontroli bezpieczeństwa. To reakcja na zabójstwo, do jakiego doszło w jednej z warszawskich szkół. Od ciosów ostrym narzędziem zginął tam 15-latek.
"Wystąpiłem do Ministerstwa Edukacji Narodowej o zobowiązanie organów prowadzących do przeprowadzenia we wszystkich szkołach w trybie pilnym kontroli bezpieczeństwa"
– poinformował rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.
Wyjaśnił, że nadzorowanie bezpieczeństwa w szkołach, zgodnie z uregulowaniami zawartymi w prawie oświatowym, spoczywa na organach prowadzących te placówki.
"Każda szkoła powinna być dokładnie sprawdzona, czy bezpieczeństwo uczniów, naszych dzieci, jest zapewnione, czy nauczyciele wypełniają swoje obowiązki w tym zakresie, czy szkoła – budynek wewnątrz i na zewnątrz – jest odpowiednio monitorowana. A także, czy osoby pilnujące bezpieczeństwa w placówkach oświatowych mają odpowiednie przygotowanie i uprawnienia"
– powiedział Pawlak.
Podkreślił, że najważniejszym obowiązkiem organów prowadzących placówki oświatowe jest przywrócenie zaufania do polskiej szkoły tak, aby rodzice, wysyłając do niej swoje dzieci, mieli pewność, że są one chronione w najwyższym możliwym stopniu.
"Niezależnie od tego, w tej konkretnej sprawie wystąpiłem do policji i prokuratury o informowanie mnie na bieżąco o prowadzonym postępowaniu, o podjętych działaniach w sprawie śmierci ucznia. Wystąpiłem także do dyrekcji szkoły, w której doszło do tego tragicznego wydarzenia, o informacje o ofierze oraz sprawcy, a także o sytuacji w ich rodzinach"
– oznajmił.
Powiedział, że jest wstrząśnięty tą tragedią.
"Teraz trzeba jak najszybciej wyjaśnić, jak mogło do niej dojść"
– zaznaczył.
Dziś przed południem w szkole podstawowej z oddziałami gimnazjalnymi na warszawskim Wawrze jeden z uczniów zaatakował drugie z dzieci. Zaatakowany zmarł. Sprawę badają policja i prokuratura.