Politykowi Platformy Obywatelskiej pomyliły się… rządy i partie. Chciał zaatakować Prawo i Sprawiedliwość, ale coś mu ewidentnie nie wyszło. Takiej wypowiedzi nikt się nie spodziewał. Zaskoczeni byli wszyscy w studiu, nawet sam mówca…
Dzisiejszy poranek nie był najlepszy dla Czesława Mroczka, wiceministra MON w rządzie PO-PSL. W TVP Info rozmawiano m.in. o relacjach polsko-amerykańskich, polsko-ukrainskich, czy o bezpieczeństwie energetycznym, w szczególności o Nord Stream 2.
Przypomniano oświadczenie rzecznik sekretarza stanu USA mówiącej o zagrożeniu ze strony Rosji.
Polityk PO natychmiast zaczął przekonywać, że cała administracja pod rządami PO i PSL-u przeciwstawiała się tej sprawie (dyktatowi Rosji w kwestii energetycznej - red.).
Przypomniano raport-notatkę dla ministra Sikorskiego dotyczącą tego, by odpuścić sobie Ukrainę i zwrócić się w stronę Rosji, czy też spotkanie na sopockim molo, czy fakt podpisania przez wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka kontraktu na dostawę gazu.
W tym momencie poseł Mroczek (wiceszef MON w rządzie PO-PSL) wypalił:
W celach strategicznych Polski pod rządami Prawa i Sprawiedliwości zawsze były dobre, korzystne relacje z Ukrainą i wspieranie Ukrainy…
- powiedział polityk PO.
Dopiero po pewnym czasie poseł Platformy zorientował się, że nieco się w tym wszystkim pogubił.
Freudowska pomyłka byłego sekretarza stanu w MON?
Czesław Mroczek z @Platforma_org – w celach strategicznych Polski pod rządami @pisorgpl zawsze były dobre, korzystne relacje z Ukrainą i wspieranie Ukrainy...
— TVP Info ?? (@tvp_info) 22 marca 2018
Freudowska pomyłka byłego sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej?#Wieszwięcej pic.twitter.com/Ub3DQOMbPm