Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła odrębne śledztwo, w którym będzie sprawdzać prawidłowość organizacji i zabezpieczenia niedzielnego gdańskiego finału WOŚP gdzie zaatakowany został prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
W niedzielę około godz. 20 na scenę podczas tzw. światełka do nieba wdarł się 27-letni mężczyzna. Podbiegł do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i ugodził go nożem. Następnie wziął mikrofon i krzyczał, że siedział niewinnie w więzieniu przez Platformę Obywatelską, "dlatego właśnie zginął Adamowicz". To samo miał powtarzać funkcjonariuszom policji już po zatrzymaniu.
Pełnomocnik firmy ochroniarskiej "Tajfun", która zabezpieczała tragiczny finał WOŚP w Gdańsku oświadczył dziś, że współpracuje z policją w sprawie ataku na prezydenta Adamowicza.
- Pod względem formalnym i praktycznym, w naszej ocenie, wszystko zostało dochowane
- powiedział pełnomocnik Łukasz Isenko.
O wszczęciu odrębnego postępowania poinformowała dziś Grażyna Wawryniuk rzeczniczka prasowa prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która to jednostka prowadzi też śledztwo pod kątem usiłowania zabójstwa.
Zastępca Prokuratora Generalnego poinformował dziś, że prokurator okręgowy w Gdańsku wszczął śledztwo ws. usiłowania zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i spowodowania ciężkich, zagrażających życiu obrażeń ciała.