Pełnomocnik firmy ochroniarskiej "Tajfun", która zabezpieczała tragiczny finał WOŚP w Gdańsku oświadczył dziś, że współpracuje z policją w sprawie ataku na prezydenta Adamowicza. - Pod względem formalnym i praktycznym, w naszej ocenie, wszystko zostało dochowane - powiedział pełnomocnik Łukasz Isenko.
"Od początku współpracujemy z organami ścigania. Do późnych nocnych trwały przesłuchania"
– powiedział Łukasz Isenko, pełnomocnik firmy ochroniarskiej "Tajfun", która zabezpieczała niedzielny finał WOŚP w Gdańsku, podczas którego 27-letni mężczyzna zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Dodał, że przesłuchania zostały wznowione dzisiaj rano. Przesłuchiwano właścicieli firmy i poszczególnych ochroniarzy, którzy byli na miejscu. Osób, które zabezpieczały imprezę, było około 50.
"Pod względem formalnym i praktycznym, w naszej ocenie, wszystko zostało dochowane. To, co wszystkich nurtuje, to czas reakcji i to, jak ten mężczyzna znalazł się na scenie. To jest przedmiotem postępowania"
- mówił Isenko.
W niedzielę około godz. 20 na scenę podczas tzw. światełka do nieba wdarł się 27-letni mężczyzna. Podbiegł do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i ugodził go nożem. Następnie wziął mikrofon i krzyczał, że siedział niewinnie w więzieniu przez Platformę Obywatelską, "dlatego właśnie zginął Adamowicz". To samo miał powtarzać funkcjonariuszom policji już po zatrzymaniu.
Ranny prezydent miasta został przewieziony do szpitala. Był operowany przez pięć godzin. Dzisiaj w nocy doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku poinformował, że pacjent żyje, ale jest w bardzo ciężkim stanie.
"Urazy były bardzo ciężkie, poważna rana serca, rana przepony, rany narządów wewnątrz jamy brzusznej"
- powiedział lekarz.
"Bardzo prosimy, żebyście państwo wspierali pacjenta i żebyście modlili się za niego"
- zaznaczył. "O wszystkim zdecydują najbliższe godziny" - dodał chirurg. W trakcie operacji prezydentowi przetoczono 41 jednostek krwi.
Wychodzi, że prawda była zupełnie inna.
— PikuśPOL ?? (@pikus_pol) 14 stycznia 2019
- w 5 sek nożownik atakuje #Adamowicz'a
- w 42 sek obezwładnia go TECHNIK /nie ochroniarz/ zabezpieczający WOŚP
- Dopiero w 1 min 05 sek pojawia się OCHRONA. pic.twitter.com/HGj8uptH6b