- Myślę, że tutaj kluczowe jest wezwanie do autorefleksji u liderów partii politycznych, u tych którzy decydują, bo to tego rodzaju sytuacja, że wśród przedstawicieli wszystkich ugrupowań i partii znajdziemy takie wypowiedzi, które byłyby nieakceptowalne - ocenił Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta RP.
W ubiegłą niedzielę prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W. Do zdarzenia doszło na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samorządowiec trafił do szpitala, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Wczoraj w Gdańsku odbyły się uroczystości pogrzebowe zamordowanego prezydenta Gdańska. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.
Wraz z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska na nowo rozgorzała dyskusja dotycząca mowy nienawiści.
W TVN24 sprawę komentował prezydencki minister Paweł Mucha.
Myślę, że tutaj kluczowe jest wezwanie do autorefleksji u liderów partii politycznych, u tych którzy decydują, bo to tego rodzaju sytuacja, że wśród przedstawicieli wszystkich ugrupowań i partii znajdziemy takie wypowiedzi, które byłyby nieakceptowalne
- mówił.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta RP wskazał, że "jesteśmy w stanie takie wypowiedzi przytoczyć, niezależnie czy będziemy mówili o partii prawicowej, lewicowej, centrowej, to zdarzają się tacy politycy, którzy mają tego rodzaju formułowania i to pytanie o refleksję i pewien standard debaty publicznej".
Nie powinni partyjni liderzy, liderzy ugrupowań, klubów parlamentarnych, dopuszczać tego rodzaju aktywności, powinni wyciągać sankcje. Niech to będzie pozytywna rywalizacja tego rodzaju, że wszystkie ugrupowania wskazują: "tak, my wobec wypowiedzi posła Nowaka czy Kowalskiego, wyciągamy wnioski, stosujemy jakąś odpowiedzialność wewnątrzdyscyplinarną, nie bierzemy go na listy, bo on się dopuścił tego rodzaju sformułowań, które przekraczają granice debaty publiczne"
- powiedział Paweł Mucha.