Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Prezes PKN Orlen w wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie": Chcę ożywić polską gospodarkę

- Nie jestem tu po to, aby wszystkim się podobać. Mam dobrze kierować spółką, dbać o jej majątek i poprawiać wyniki, tak aby akcjonariusze byli zadowoleni. Faktycznie zmiany w grupie są duże, ale uważam, że to dobry kierunek. Dzięki temu uda się skutecznie naprawić zaniechania i błędy dokonane za rządów PO-PSL - mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska

 

Największy strategiczny dziś projekt to połączenie Orlenu z Lotosem. Zgodnie z zapowiedziami transakcja ta ma zostać zakończona w połowie przyszłego roku. Czy jednak nie obawia się pan, że protesty niektórych środowisk, np. tych wywodzących się z Pomorza, mogą ją opóźnić lub wręcz uniemożliwić?

Naprawdę nie ma powodu do obaw.  Nie wiem, przeciwko czemu miałyby być protesty. Wybrzeże nic nie straci na przejęciu Lotosu przez Orlen. Przecież nie spakujemy i nie wywieziemy rafinerii! Nic się nie zmieni również w kwestii podatkowej. Trzeba też pamiętać, że połączenie Orlenu z Lotosem to nie jest nowy pomysł. Mówiło się o tym od przynajmniej 20 lat. W tym czasie wydano krocie na analizy w tym zakresie. Pozytywnie pomysł połączenia oceniały rynki finansowe, a także moi poprzednicy. Mimo to dotychczas nikt nie miał odwagi, aby ten pomysł wdrożyć w życie. Tymczasem to logiczny krok ku wzmocnieniu bezpieczeństwa energetycznego RP. Jeśli Orlen jako największa spółka kontrolowana przez Skarb Państwa nabyła strategiczne aktywa w Czechach czy na Litwie, to dlaczego mamy nie nabyć aktywów Lotosu? Skorzysta na tym polska gospodarka.

Patrząc na wyniki Orlen ma za sobą rekordowy rok. W 2017 osiągnął zysk na poziomie 6,65 mld zł, czyli blisko 1,4 mld zł więcej niż przed rokiem. Jest pan zadowolony?

Wyniki są bardzo dobre. Poprawiliśmy o 92 mln zł zysk z detalu. To duży sukces. Jednak osobiście nigdy nie jestem w stu procentach zadowolony z wyników, ponieważ wiem, że mogą być lepsze. Sądzę, że po oddaniu planowanych inwestycji petrochemicznych będą one na koniec 2018 r. jeszcze lepsze. Zwiększymy bowiem poważnie produkcje polietylenu. Na wzrost zysków na pewno wpłyną też zmiany kadrowe. Stawiam na dynamicznych, kompetentnych ludzi, którzy już zaczęli budować wartość dodaną w Orlenie. 

Nie wszystkim jednak te zmiany personalne się podobają. Tuż po objęciu stanowiska prezesa koncernu rozpoczął pan prawdziwą rewolucję kadrową. Naprawdę tak szybkie i duże zmiany były niezbędne?

Nie jestem tu po to, aby wszystkim się podobać. Mam dobrze kierować spółką, dbać o jej majątek i poprawiać wyniki, tak aby akcjonariusze byli zadowoleni. Faktycznie zmiany w grupie są duże, ale uważam, że to dobry kierunek. Dzięki temu uda się skutecznie naprawić zaniechania i błędy dokonane za rządów PO-PSL. Przecież to właśnie wtedy doprowadzono do sytuacji, w której na 1700 polskich stacjach, należących do Orlenu, na półkach znajdowało się zaledwie 17-18 proc. rodzimych produktów! Zamierzam to zmienić. Chcę, aby do połowy roku produkty wytworzone w Polsce stanowiły 50 proc. całego dostępnego asortymentu. Już wprowadzamy na stacjach regały, na których będziemy promować regionalne produktu. Chcemy w ten sposób ożywić polską gospodarkę. Te zmiany oznaczają ucięcie krociowych zysków dla różnych grup interesu. Zresztą nie tylko w zakresie zaopatrzenia. Zatrzymałem część procesów inwestycyjnych, które uznałem za niekorzystne dla grupy. Rozwiązałem szereg umów z zakresu marketingu i doradztwa. Stąd ataki na moją osobę. 


Cały wywiad Piotra Nisztora z Danielem Obajtkiem, prezesem PKN Orlen, w weekendowej „Gazecie Polskiej Codziennie”

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Daniel Obajtek #PKN Orlen

Piotr Nisztor