- Z całym szacunkiem, ale szefowa niemieckiego MON \"powinna się była ugryźć w język\", zanim wypowiedziała się o Polsce - stwierdził wicepremier Jarosław Gowin. Liczymy - dodał - że Ursula von der Leyen wyjaśni niemieckiej opinii publicznej sens swych słów, a w zasadzie, że się z nich wycofa.
Szefowa niemieckiego MON w ubiegły czwartek w wywiadzie udzielonym telewizji ZDF stwierdziła, że chciałaby "wziąć w obronę kraje wschodnioeuropejskie".
- Trzeba być świadomym tego, jaki wysiłek musieli podjąć Bałtowie, aby żyć w wolności, by stać się członkiem Unii Europejskiej, by spełnić kryteria strefy euro; jak dużo osiągnęła Polska, która z Solidarnością odgrywała rolę prekursora. Chcę kruszyć kopię o to, byśmy zbyt szybko nie rezygnowali z krajów w Europie Środkowo-Wschodniej
- mówiła von der Leyen.
Minister obrony przypomniała, że jej dzieci studiowały w ramach wymiany Erasmus w Polsce w czasie, gdy doszło do zmiany władzy. "Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce" - podkreśliła von der Leyen.
- Naszym zadaniem jest podtrzymywanie dyskursu, spieranie się z Polską i z Węgrami. Dlatego nie uważam, że powinniśmy iść do przodu w zbyt małych grupach, lecz musimy stale próbować pociągać za sobą całą Europę
- dodała szefowa resortu obrony.
Gowin pytany w poniedziałek w Radiowej Jedynce o tę wypowiedź ocenił, że Niemcy miały długą tradycję ingerowania w polskie sprawy i ta tradycja Polakom kojarzy się jak najgorzej.
- Z całym szacunkiem i sympatią dla takiej bardzo delikatnej osoby jaką jest pani minister obrony narodowej Niemiec uważam, że powinna się była ugryźć w język zanim wypowiedziała te słowa
- powiedział wicepremier.
- Liczymy na to, że pani minister wyjaśni niemieckiej opinii publicznej jaki był sens jej słów. A mówiąc wprost liczymy na to, że się z tych słów wycofa
- dodał Gowin.
W związku z wypowiedzią niemieckiej minister szef polskiego MON Antoni Macierewicz polecił Dyrektorowi Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych płk Tomaszowi Kowalikowi wezwanie Attache Obrony RFN celem złożenia wyjaśnień w tej sprawie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandaliczne słowa niemieckiej minister obrony. Jest reakcja ministra Macierewicza