Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Nic się nie nauczyli! Dali się nabrać na fałszywe wpisy. A Sienkiewicz przeszedł samego siebie!

To dopiero wpadka! Politycy opozycji (i ich sympatycy) dali się nabrać na fałszywe wpisy w mediach społecznościowych, napisane przez użytkownika używającego danych "Marian Banaś". Wszystkich przebił jednak były minister Bartłomiej Sienkiewicz, którego komentarz do fejka trafił na... oficjalny profil Platformy.

Jeden z profili na Twitterze od wielu miesięcy zajmuje się "podszywkami". Schemat zawsze wygląda tak samo: gdy jakaś osoba publiczna jest aktualnie "na tapecie", konto twitterowe zmienia imię i nazwisko na dane tej właśnie osoby i rozpoczyna publikowanie. Wyglądałoby to bardzo realistycznie, gdyby nie nazwa użytkownika, która zawsze pozostaje taka sama. Okazuje się, że nawet takie ułatwienie nie pomaga i znani dziennikarze czy politycy dają się nabrać na fałszywe wpisy.

Reklama

Jako, że sporo mówi się ostatnio o Marianie Banasiu, to dziś na Twitterze pojawił się nie kto inny, jak "Marian Banaś" i ruszył z lawiną tweetów. Co niektórzy dali się na to złapać  Udostępniali dalej, ku uciesze internetowego trolla i innych twitterowiczów.

- Widzę, że dobra passa trwa. Może jakieś szkolenia dla dziennikarzy, uczące gdzie szukać nazwy użytkownika na Twitterze...

- zaproponował poseł PiS Radosław Fogiel.

Poseł Artur Dziambor z Konfederacji, jak widać w załączonym tweecie, przygotował nawet popcorn, ale później mocno się rozczarował. "Dałem się nabrać. Ale musicie przyznać, że piękny fejk" - napisał. Co ciekawe, nie skasował swojego komentarza.

To jednak nic przy fakcie, że fałszywego tweeta udostępnił były minister Bartłomiej Sienkiewicz, a do tego pojawił się on na koncie Platformy Obywatelskiej. Te wpisy, w przeciwieństwie do tego od posła Konfederacji, szybko zniknęły.

Sienkiewicz pisał coś o "wracających bumerangach", dlatego warto przypomnieć, że politycy Platformy Obywatelskiej już wcześniej udostępniali fałszywe informacje z mediów społecznościowych, nie weryfikując źródła. Michał Boni - były minister cyfryzacji - podawał dalej nawet wpisy... "Hanny Gronkiewicz-Walc".

Reklama