Czy osoba, która odpowiadała w przeszłości za cyfryzację w Polsce, może udostępniać na Twitterze wpisy z fałszywych kont? Wydaje się to nieprawdopodobne, ale dla Michała Boniego nie ma rzeczy niemożliwych.
Dzisiejsza decyzja Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazaniu organizacji Marszu Niepodległości wzbudziła ogromne emocje. Niektórym najwidoczniej nawet odebrało rozsądek, gdyż nie sprawdzali, z jakiego źródła udostępniają dane na Twitterze. Tak było w przypadku Michała Boniego, byłego... ministra administracji i cyfryzacji. Jak donoszą dziennikarze, udostępnił on wpis użytkownika "Hanna Gronkiewicz-Walc", co na pierwszy rzut oka wydaje się nieprawdziwym kontem - nie zgadza się bowiem drugi człon nazwiska prezydent Warszawy.
Podjęłam decyzję o odwołaniu marszu #11listopada. Nie ma i nie będzie pozwolenia na marsze białej rasy.
- oto treść kuriozalnego wpisu. Nietrudno zgadnąć, że jest to dość kiepska prowokacja, ale... Boni się nabrał!
Jak informuje na Twitterze dziennikarz Karol Jałtuszewski, Boni podał dalej wpis z nieprawdziwego konta, upodabniającego się do prezydent stolicy. Jak na polityka, odpowiadającego kiedyś za cyfryzację w całym kraju, to kompromitująca wpadka.
Kolejni politycy PO podają dalej wpis fejkowego konta HGW... Tym razem Michał Boni - były minister cyfryzacji ? pic.twitter.com/C20RcFM6w7
— Karol Jałtuszewski (@kJaltuszewski) 7 listopada 2018