- Granica niedaleko Mielnika. Kilkadziesiąt osób próbuje pokonać zabezpieczenie usiłując nielegalnie wedrzeć się do Polski. Gdy pojawia się patrol Straży Granicznej napastnicy zaczynają rzucać kamieniami w nadjeżdżające auto. W grupie agresorów kamera rejestruje umundurowanego funkcjonariusza białoruskiej służby, który również kamieniami atakuje naszych mundurowych. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji strażników granicznych i żołnierzy nikomu nie udało się wtargnąć do naszego kraju
- napisał w mediach społecznościowych Jacek Dobrzyński, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Na zamieszczonych nagraniach widać mężczyznę w mundurze, który towarzyszy grupie migrantów. Na zbliżeniu widać, jak ciska przedmiotem w stronę polskich mundurowych.
Granica niedaleko Mielnika. Kilkadziesiąt osób próbuje pokonać zabezpieczenie usiłując nielegalnie wedrzeć się do Polski. Gdy pojawia się patrol @Straz_Graniczna napastnicy zaczynają rzucać kamieniami w nadjeżdżające auto. W grupie agresorów kamera rejestruje umundurowanego… pic.twitter.com/lXmqnsWKr2
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) April 13, 2025
Od kilku tygodni zaognia się sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Niemal codziennie SG odnotowuje akty obrzucania polskich patroli kamieniami lub innymi przedmiotami.
"Sukcesywnie zwiększa się liczba nielegalnych imigrantów szturmujących granicę od strony Białorusi. Z kilku, kilkunastu przypadków każdego dnia zrobiło się kilkadziesiąt. Poza tym imigranci nie ustają w atakowaniu polskich partoli. W stronę funkcjonariuszy i pograniczników rzucane są niebezpieczne przedmioty. Notowane są też próby zniszczenia zapory na granicy. Tym samym sprawdza się czarny scenariusz, zgodnie z którym po ustaniu zimy i poprawie pogody, wojna hybrydowa, realizowana przez Rosję rękami Białorusi z wykorzystaniem imigrantów, będzie eskalować"
- informowaliśmy w połowie marca na naszym portalu.