Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Minister Emilewicz tłumaczy, co miała na myśli, pisząc cztery lata temu o Smoleńsku MAMY ODPOWIEDŹ

Cztery lata temu Jadwiga Emilewicz - dziś minister technologii i przedsiębiorczości - napisała tekst, który opublikowała \"Rzeczpospolita\". Dotyczył katastrofy smoleńskiej, a właściwie wydarzeń, do których doszło po tragedii. \"Główną myślą, mojego opublikowanego wówczas tekstu, był: „Wniosek, jaki wyciągamy ze Smoleńska, to konieczność odbudowy silnego, sprawnego państwa”. Wkrótce okazało się, ze ten sposób myślenia zbliżył kluczowe patriotyczne środowiska polityczne\" - tłumaczyła minister Emilewicz w odpowiedzi na pytania portalu niezalezna.pl. - \"Katastrofa smoleńska to bardzo bolesny temat dla wielu Polaków. Dla mnie szczególnie\" - podkreśla.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Tekst Jadwigi Emilewicz z kwietnia 2014 roku bez problemu można znaleźć w internecie. Zatytułowany "PO i PiS na tragedii smoleńskiej budują swoją tożsamość" jest chociażby dostępny na stronie Polski Razem.

"Donald Tusk i Jarosław Kaczyński wspólnie ponoszą odpowiedzialność za przerwanie ciszy i zgody narodowej po 10 kwietnia 2010 r. To oni odarli nas z przekonania, że katastrofa jest sprawą państwową, nie partyjną, a ofiary reprezentowały nas wszystkich" - czytamy w publikacji, której autorką była J. Emilewicz (TUTAJ CAŁOŚĆ)

"10 kwietnia pod Smoleńskiem zginęła znakomita część polskiej elity politycznej. Nie spod jednego znaku, ale elity Rzeczypospolitej. Po chwili namysłu i zjednoczenia nad grobami, po słowach Moniki Olejnik przy trumnach pary prezydenckiej dwóch harcowników przestraszyło się porozumienia narodowego i rozpoczęło nowy etap wojny podjazdowej. Zamiast zgody co do spraw zasadniczych – wyjaśnienia katastrofy, naprawy instytucji, ustalenia priorytetów w polityce zagranicznej – mamy jałowe spory i licytację na inwektywy" - pisała również Emilewicz.

Ten artykuł dzisiaj został przypomniany przez media.

Zwróciliśmy się do minister Emilewicz z pytaniami o tamtą publikację. Otrzymaliśmy odpowiedź

"Katastrofa smoleńska to bardzo bolesny temat dla wielu Polaków. Dla mnie szczególnie. Straciłam wielu bardzo bliskich przyjaciół i mistrzów,  w tym Tomka Mertę. Wszyscy oni pokazywali mi, czym jest bezinteresowna praca dla państwa i jego obywateli. Tragedia ta wciąż budzi ogromne emocje. W 2014 roku emocje te były jeszcze silniejsze. Główną myślą, mojego opublikowanego wówczas tekstu, był: „Wniosek, jaki wyciągamy ze Smoleńska, to konieczność odbudowy silnego, sprawnego państwa”. Wkrótce okazało się, ze ten sposób myślenia zbliżył kluczowe patriotyczne środowiska polityczne. Od momentu odsunięcia PO od władzy w 2015 Prawo i Sprawiedliwość oraz obóz Zjednoczonej Prawicy zaproponował jasną i przekonującą wizję rozwoju Polski oraz przywracania godności tym grupom, które do tej pory były ignorowane przez elity polityczne. Jarosław Kaczyński okazał się politykiem dalekowzrocznym i odpowiedzialnym. Zaufanie, którym obdarzył Mateusza Morawieckiego oraz jego wizję gospodarczej naprawy kraju, której z kolei zaufało wielu ludzi z młodszego pokolenia, najlepiej o tym świadczy.

W roku 2015 połączyliśmy siły, stworzyliśmy obóz Zjednoczonej Prawicy, ponieważ zgodziliśmy m.in. i co do tego, że konieczna jest odbudowa silnego państwa i wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej.

To się dziś dzieje i nad taką wizją państwa pracujemy w obozie Zjednoczonej Prawicy, na czele którego stoi Jarosław Kaczyński. Nie ma między nami różnic  w tych kluczowych dla naszej tożsamości i dla Polski sprawach".

 



Źródło: niezalezna.pl

#Katastrofa smoleńska #Jadwiga Emilewicz

redakcja