Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej Koalicji Europejskiej zarzucił rządowi, że nie ma on dobrej woli ws. podwyżek dla nauczycieli.
Wczorajsze oferty ze strony premier Beaty Szydło to kolejna prowokacja. Chcą grać na czas, na przeczekanie, na zmęczenie. Natomiast nie da się zrealizować postulatów nauczycieli bez dobrej woli. Rząd nie dał rady przez dwa tygodnie protestu nauczycieli, nie jest w stanie złożyć godnej oferty strajkującym nauczycielom, rodzicom, uczniom, którzy chcą lepszej polskiej szkoły, lepszych zarobków, ale też lepszej jakości edukacji.
- powiedział lider PSL.
Jak wskazał „taka dobra wola jest po stronie opozycji”. I... posypały się obietnice. W telegraficznym skrócie, Władysław Kosiniak-Kamysz obiecał wszystko... wszystkim. Nie wierzycie? Oto dowód:
Jesteśmy w stanie zagwarantować, że zaraz po wyborach spełnimy oczekiwania płacowe nauczycieli; zrealizujemy projekt lepszej szkoły. Spełnimy też oczekiwania rodziców i uczniów pod względem jakości nauczania, liczby zadań domowych, programu. Spełnimy też oczekiwania samorządowców.
- obiecał Kosiniak-Kamysz.
Na swojej drodze PSL ma jednak jedną przeszkodę - wybory parlamentarne.