Lekarz, który \"nie przyjmuje pacjentów z PiS\" najwyraźniej wystraszył się konsekwencji i próbuje obrócić całą w sytuację w żart. Na swoim profilu na portalu społecznościowym pokrętnie się tłumaczy. „Miał to być żart na temat klauzuli sumienia i hipokryzji w dyskryminacji WOŚP”. Lekarz stracił już pracę w przychodni, a sprawą zajmuje się Komisja Etyki Lekarskiej.
Dr Wojciech Wieczorek w swoim wpisie na jednym z portali społecznościowych zalecił wszystkim: „trochę więcej dystansu do rzeczywistości wokół nas”.
- Miał to być ironiczny, satyryczny żart na temat klauzuli sumienia i hipokryzji w dyskryminacji WOŚP. Ale tego nie są w stanie wszyscy zrozumieć
– tłumaczy się Wieczorek, który na drzwiach swego prywatnego gabinetu wywiesił informację, że „w tym gabinecie nie obsługujemy pacjentów z PiS, ponieważ wyposażenie zostało zakupione z dotacji funduszy WOŚP".
W swoim wpisie doktor zapewnia, że „nigdy nikomu nie odmówił pomocy lekarskiej"
- Wiedzą o tym wszyscy moi pacjenci i oni mogą poświadczyć, że nigdy nie stosowałem, nie stosuję i nie będę stosował segregacji pacjentów według: rasy, płci, wyznania, poglądów politycznych
– zarzeka się lekarz.
Wieczorek tłumaczy też, że „zawsze był za każdą akcją przynoszącą korzyść dla potrzebujących, niezależnie od instytucji, która była jej organizatorem”.
Lekarz przekonuje nawet, że „zawsze był apolityczny i nie faworyzował żadnej partii”.
Zapewnił, że „w ostatnich wyborach głosował na PIS”i zadeklarował, że „teraz znowu zostanie apolityczny”.
NFZ i Przychodnia Panaceum, w której pracował dr Wieczorek poinformowały, że sytuacja nie miała miejsca w przychodni, tylko najprawdopodobniej w prywatnym gabinecie lekarza w Gdyni. Prezes Wojskowej Izby Lekarskiej (WIL) w Warszawie, dr Jan Sapieżko poinformował, że "sprawa została skierowana do Komisji Etyki Zawodowej". Izbę o sprawie poinformował inny lekarz, też należący do WIL.
Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej WIL, prof. Jan Błaszczyk powiedział, że za takie zachowanie grozi kara, począwszy od upomnienia i nagany, przez karę pieniężną, aż po częściowe zawieszenie prawa wykonywania zawodu.
Zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie "w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarza" złożyła posłanka PiS Anna Sobecka.