Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Ks. Brząkalik: Kiedy widzimy nietrzeźwego kierowcę, musimy reagować!

- Dla mnie rzeczą niezrozumiałą jest, jak można mieć odebrane prawo jazdy i dalej bezkarnie jeździć po ulicach. Być znowu zatrzymanym, bez posiadanego prawa jazdy i nie ponieść za to odpowiedzialności. Byłoby dobrze, żeby to się zmieniło - mówi nam ks. Piotr Brząkalik z Katowic komentując zaostrzenie kar wobec pijanych kierowców. Ks. Brząkalik jest współzałożycielem Fundacji „Trzeźwość” oraz pomysłodawcą i współorganizatorem ogólnopolskiej kampanii „Prowadzę jestem trzeźwy” realizowanej od ponad 20 lat, która rozpowszechniła w Polsce ruch trzeźwościowy.

Ks. Piotr Brząkalik
Ks. Piotr Brząkalik
fot. mat. pras.

Agnieszka Kołodziejczyk: Po nowym roku wejdzie w życie nowelizacja kodeksu karnego, która zakłada m.in. konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę lub wyegzekwowanie równowartości samochodu. Natomiast zgodnie z nowym prawem np. za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci, nietrzeźwemu sprawcy wypadku będzie można wymierzyć karę do 16 lat pozbawienia wolności. To dobrze?

Ks. Piotr Brząkalik: Zaostrzenie prawa z pewnością odstrasza i na pewno działa, choć z pewnym opóźnieniem, ale przestrzegałbym przed pewnego rodzaju "husarią". Już mamy wyższe mandaty, o wiele łatwiej stracić prawo jazdy niż wcześniej, a punkty karne obowiązują dłużej, bo 2 lata. W porządku! Nowe zasady zadziałają skutecznie, jeśli właścicielem samochodu jest sprawca, który prowadzi po pijanemu - kara go dosięgnie. Jeśli jednak auto jest leasingowane, wypożyczone, ma współwłaściciela, żonę czy krewnego kierowcy procedura o wiele bardziej się komplikuje. Trzeba wskazać i wyegzekwować równowartość samochodu, co bardzo wydłuży procedurę i spowolni jej skuteczność. Chciałbym dodać też coś jeszcze. Dla mnie jest rzeczą niezrozumiałą, jak można mieć odebrane prawo jazdy i dalej bezkarnie jeździć po ulicach. Być znowu zatrzymanym, bez posiadanego prawa jazdy i nie ponieść za to dotkliwej odpowiedzialności. Z mojego punktu widzenia, jeśli ktoś z jakiegokolwiek powodu mając wcześniej odebrane prawo jazdy znowu kierował pojazdem, powinien wprost z auta błyskawicznie trafić do aresztu, a jego samochód powinien powędrować na płatny parking policyjny. Dobrze, jeśli takie przepisy zostaną wprowadzone i mam nadzieję, że będą egzekwowane. Takie przestępstwa nie są tylko kwestią przepisów ruchu drogowego! To jest w ogóle nieliczenie się, nieszanowanie reszty społeczeństwa. Nieliczenie się z obowiązującym prawem. To jest tak, jakby ktoś powiedział: mam was w nosie, mogą mi odbierać prawo jazdy ja i tak dalej będę jeździł. A może czas najwyższy zacząć pamiętać, że prawo jest jednak po to ustanawiane, żeby zadbać o potrzeby, o dobro wspólne społeczności! Nie może być tak, że ktoś bezkarnie łamie prawo, bo uznaje, że nie musi go przestrzegać. Powiedziałbym, że taka sytuacja jest nieliczeniem się i lekceważeniem społeczności, w której się żyje.

Czy nieszanowanie prawa, na przykład przy prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwym, jest przywarą tylko Polaków? Czy w ogóle człowieka, jako takiego?

Prawdę mówiąc, nie wiem. Nie chcę tego oceniać. Trudno mi opisywać inne narody, bo nie mam na ten temat wiedzy. Wiem natomiast, że my, Polacy, jesteśmy mistrzami unikania przestrzegania prawa i widać to gołym okiem w przeróżnych przestrzeniach naszego życia społecznego. I kolejna rzecz, wystarczy sięgnąć do informacji Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, by zobaczyć w jak drastyczny sposób wzrasta spożycie alkoholu w Polsce. To musi się też przełożyć na przestrzeń drogową. To jest nieprawdopodobne, z mojego punktu widzenia, jak nieograniczona jest dostępność alkoholu. Alkohol jest chyba najłatwiej dostępnym produktem handlowym.

Zwróćmy też uwagę, ile jest reklam zachęcających do picia i pokazujących, że to fajna, beztroska zabawa, zwłaszcza dla młodych. Pokazujących, że bawić się, można tylko wtedy, kiedy jest przy nas alkohol.

Ależ tak! Np. niskoprocentowy alkohol jest dedykowany głównie do młodego pokolenia. Proszę zwrócić uwagę, jak wiele jest świetnie prosperujących, całodobowych sklepów z alkoholem. Naprawdę nie widzę powodu, dla którego alkohol ma być też na stacjach benzynowych. Na stacji benzynowej powinno paliwo, kawa, przekąski, gazety. Niekoniecznie alkohol. Nie ma takiej sytuacji, która nie miałaby swojej przyczyny. Spożycie alkoholu w Polsce rośnie i musi się to przełożyć na wszystkie dziedziny naszego życia, także na liczbę przypadków prowadzenia samochodu będąc nietrzeźwym, czy już po pijanemu. 

Jak problem nadmiernego picia rozwiązać? Myślę, że duchowni, proboszczowie parafii, głosząc homilie, zwracają na to uwagę, że upijanie się jest grzechem.

Alkohol sam z siebie nie jest ani zły ani dobry, tak jak wszystko. Nie ma wartości etycznej. Wszystko zależy od tego, do czego jest użyty. Jeśli alkohol sprawia, że tracę kontrolę nad sobą albo lekceważę zasady życia społecznego, wtedy picie jest grzechem. Jako osoba nietrzeźwa prowadząc samochód szkodzę sobie, ale i bliźnim, współuczestnikom ruchu drogowego, osobom, które mi towarzyszą. Nie jestem też pewien, czy piwo powinno być reklamowane poprzez sport. Mam dużą wątpliwość co do tego. Pamiętam, że w czasach PRL-u punkty, za którym oczywiście nie tęsknię, punkty sprzedaży alkoholu musiały być w określonej odległości od szkoły, domu kultury, czy kościoła. Teraz nikt się nad taką kwestią tak bardzo nie zastanawia. Chciałbym przeczytać taką uczciwą informację, ile sklepów, tych mających koncesję na sprzedaż alkoholu, tak naprawdę funkcjonuje tylko dzięki niemu. Zastanawiam się, czy są jakieś rzetelne informacje na ten temat.

Zmieńmy temat rozmowy. Pojawiła się nowa odsłona kampanii: "Prowadzę jestem trzeźwy", tym razem pod hasłem: "Widzisz nietrzeźwego kierowcę - reaguj".

Kampanię "Prowadzę jestem trzeźwy" konsekwentnie realizujemy w internecie, na portalach społecznościowych i innych przestrzeniach medialnych. Teraz przesłanie zachęca do konkretnej reakcji - jeśli widzisz nietrzeźwego kierowcę - zareaguj. Podpowiadamy takie trzy punkty reakcji, można to zobaczyć na billboardach, na autobusach, na ulotkach: 1.odbierz kluczyki, 2.zamów taksówkę, 3.zgłoś na policję. Powoli obywatelska odpowiedzialność w tej kwestii się już pojawia. Myślę też, że jeśli jesteśmy gospodarzem jakiegokolwiek przyjęcia, np. sylwestrowego, i wiemy, że ktoś przyjechał do nas samochodem, a my częstujemy alkoholem - z moralnego punktu widzenia - powinniśmy zadbać o jego bezpieczny powrót do domu. Taksówka, zadbanie o odwiezienie. Biesiadnikom trzeba zapewnić bezpieczny powrót do domu. Więcej! Dla mnie pominięcie tego jest jednym z zaniedbań, które wpisałbym w przestrzeń grzechu: narażenie mojego gościa na niebezpieczeństwo. Tu trzeba się też odważyć na niezgodę! Nie pojedziesz! Zostaw kluczyki. To jest dla mnie jeszcze jeden ważny aspekt zadbania o odwiedzających mnie gości, z którymi razem kibicujemy, jemy wspólny posiłek, czy wypoczywamy.

Kary za jazdę "na podwójnym gazie"
Już od 2022 r. obowiązują wyższe kary za kierowanie po alkoholu lub po zażyciu podobnie działającego środka - generalnie mandat to 2,5 tys. zł i 15 punktów karnych. W nowym kodeksie karnym (w grudniu br. ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda, przepisy wejdą w życie na początku 2023 r.) nietrzeźwy kierowca, który będzie miał nie mniej niż 1,5 promila alkoholu we krwi, teraz straci samochód – niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy. Policja tymczasowo zajmie jego auto na okres do siedmiu dni, następnie prokurator orzeknie zabezpieczenie tego mienia, a sąd obligatoryjnie orzeknie przepadek pojazdu. Jeżeli nie będzie wypadku, lecz prowadzenie w stanie nietrzeźwości – sąd będzie mógł odstąpić od orzeczenia przepadku w szczególnych okolicznościach. Recydywiście przepadek będzie orzekany już od powyżej 0,5 promila alkoholu. Auta będą konfiskowane również sprawcom wypadków, którzy mieli powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi, popełniającym takie przestępstwo po raz kolejny lub powodujących wypadek. Jeżeli samochód nie jest wyłączną własnością kierowcy, sąd orzeknie przepadek równowartości pojazdu sprzed wypadku.
Dotychczas za spowodowanie ciężkiego wypadku w stanie nietrzeźwości należało wymierzyć karę od 2 do 12 lat więzienia. Teraz za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu będzie to minimum 3 lata, a za spowodowanie śmierci – 5 lat więzienia. Zwiększa się również maksymalna kara, którą można wymierzyć za spowodowanie ciężkiego  wypadku. Za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci, nietrzeźwemu sprawcy wypadku teraz będzie można wymierzyć do 16 lat pozbawienia wolności, a dotąd maksymalny wymiar kary wynosił w tym przypadku 12 lat.
Informacje o nowelizacji kodeksu karnego za: https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/prezydent-rp-podpisal-przelomowa-reforme-kodeksu-karnego


 

 



Źródło: niezalezna.pl

Agnieszka Kołodziejczyk