Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Ataki na św. Jana Pawła II przypominają czasy komuny? Ks. prof. Oko: „Teraz chodzi o zabicie duszy narodu”

"Za komuny chodziło o zabicie duszy narodu, żeby z nas zrobić niewolników komunizmu. Teraz chodzi o zabicie duszy narodu, żeby nas zrobić takich niewolników Unii Europejskiej, Berlina, żebyśmy Polacy nie mieli własnego rozumu. Swojego krytycyzmu, wiary, wartości moralnych, tylko trochę żebyśmy byli jak murzyni kiedyś w Stanach Zjednoczonych - do wykonywania brudnej pracy, słabo płatnej, a nie żebyśmy byli niezależnym narodem, który dba swoje dobro, swoje interesy" - mówił na antenie TVP Info, ks. prof. Dariusz Oko. Duchowny odniósł się również do prześladowań, z jakimi zmierzył się, publikując prawdę o spaczeniach występujących wśród księży.

ks. Dariusz Oko, Michał Rachoń
ks. Dariusz Oko, Michał Rachoń
Zrzut ekranu (TVP Info)
"Jak państwo wiedzą, rok temu miałem duże kłopoty w Niemczech. Byłem oskarżony z powodu opublikowania artykułu na temat mafii homoseksualnej w kościele i udziału w czynach pedofilskich. Wtedy w mojej obronie zdecydowanie stanął kardynał Gerhard Müller mówiąc, że to jest znakomity artykuł pod względem naukowym, jak również na podstawie wiedzy o kościele. A on ma tę wiedzę olbrzymią. W Watykanie był najbliższym współpracownikiem papieża Benedykta XVI. Zresztą można powiedzieć, że tak jak papież Benedykt XVI wybrał kardynała Müllera na najbliższego współpracownika, tak św. Jan Paweł II wybrał kardynała Ratzingera na najważniejszego najbliższego współpracownika. Co ważne, między tymi osobami panuje wielka jedność zgodność. Jan Paweł II, papież Benedykt XVI i kardynał Müller to jest jakby święta trójca, ludzie głęboko zgodni teologicznie, osobowościowo zaprzyjaźnieni. Papież Benedykt XVI zapewne będzie beatyfikowany -  jest tak wielkim, świętym papieżem, a kardynał Müller był jego najbliższym współpracownikiem i przyjacielem. To jest bardzo znaczące, że taki człowiek murem stoi za moim artykułem. Zresztą sam papież Benedykt XVI dziękował mi za inny artykuł umieszczony w tej książce "Lawendowa Mafia". Wcześniej papież Jan Paweł II też dziękował mi za inne artykuł, co jest jakieś potwierdzenie wartości mojej pracy"

– opowiadał gość programu #Jedziemy.

Jak zaznaczył red. Rachoń, ataki związane z kwestiami, o których pisze ks. Oko, "pozbawione są fundamentalnego elementu. Nie odnoszą się one w gruncie rzeczy do zasadniczego problemu, czyli tego, co w tych książkach jest opisane". 

"Zło można krytykować. Homoseksualizm - niekoniecznie" 

Ks. Dariusz Oko wskazał, że choć uzyskał poparcie wielu znamienitych osób, niemieckie sądownictwo reprezentuje nieco inne stanowisko. W jego ocenie niepojącym jest, iż niemiecki sąd skazał go nie za to, że - jak mówił - "krytykuję zło w kościele, bo to jak najbardziej można mówić, tylko za to, że mówię jak znacznej części jest to dziełem duchownych homoseksualnych, którzy nigdy nie powinni być wyświęcani - tak zwanej mafii homoseksualnej".

"80% tych przypadków zwykle idzie na konto księży homoseksualnych, ale tego nie wolno mówić. Za to idzie się do więzienia. Tutaj właśnie ci wrogowie kościoła, ci rzekomi przyjaciele dzieci są złapani na gorącym uczynku, bo gdyby chodziło o dobro dzieci, to powinni przede wszystkim pytać też organizacje homoseksualne, dlaczego tak jest, dlaczego jest taka nadreprezentacja homoseksualistów w tych przestępstwach. Również o to, dlaczego Benedykt XVI zakazał w ogóle wyświęcania takich ludzi na księży. A o tym jest zupełne milczenie... Tutaj widać ich zakłamanie, że im chodzi o ideologię, a nie o dobro dzieci. Poza tym, oczywiście, łatwiej jest atakować kościół. To jest zwyczajne tchórzostwo, bo z tej strony nic im nie grozi, kościół nic nie zrobi. Tutaj grają bohaterów, natomiast nie mają odwagi w obronie dzieci zapytać organizacji homoseksualnej, dlaczego jest taka nadreprezentacja w kościele i w świecie ludzi, którzy dopuszczają się takiej skłonności, właśnie o skłonnościach homoseksualnych. I tutaj widać ich obłudę, tchórzostwo, że gdyby im chodziło o dobro dzieci, to powinni o wiele szerzej patrzeć. Nie tylko na kościół, ale szczególnie np. na homoseksualistów, na inne środowiska polityczne..."

– mówił duchowny.

Dziennikarz prowadzący rozmowę zapytał jeszcze o zamach, jaki SB przeprowadziła na św. Jana Pawła II. Jak wiemy, komunistyczne służby bezpieczeństwa masowo mordowały polskich księży, dokonywano różnego rodzaju ataków. "Z jakiego powodu dziś tak łatwo zapominamy o tym, na czym polegała natura działalności tej instytucji?" - zapytał red. Rachoń.

"To samo co za komuny... Wtedy chodziło o zabicie duszy narodu, żeby z nas zrobić niewolników komunizmu. Teraz chodzi o zabicie duszy narodu, żeby nas zrobić takich niewolników Unii Europejskiej, Berlina, żebyśmy Polacy nie mieli własnego rozumu. Swojego krytycyzmu, wiary, wartości moralnych, tylko trochę żebyśmy byli jak murzyni kiedyś w Stanach Zjednoczonych - do wykonywania brudnej pracy, słabo płatnej, a nie żebyśmy byli niezależnym narodem, który dba swoje dobro, swoje interesy"

– podsumował ks. prof. Dariusz Oko.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Dariusz Oko #Michał Rachoń ##Jedziemy #Polska #Jan Paweł II

Anna Zyzek