Komisja weryfikacyjna uchyliła kolejne decyzje reprywatyzacyjne. „Symbol patologii”
Komisja weryfikacyjna uchyliła decyzje reprywatyzacyjne dotyczące nieruchomości w Warszawie przy ulicy Hożej 23/25, 25 i 25a.
Komisja weryfikacyjna sprawę reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Hożej 23/25, 25 i 25a badała 16 listopada 2017 roku.
Prawa do Hożej 25a "handlarz roszczeń" Marek M. kupił za 550 zł od starszych kobiet - spadkobierczyń właścicieli.
Jako świadków na rozprawę komisji wezwano wówczas: mieszkańców nieruchomości oraz Krzysztofa Ratowskiego – byłego kierownika działu nieruchomości dekretowych w Biurze Gospodarki Nieruchomościami; Jacka W. – referenta spraw oraz Izabellę Korneluk – prawniczkę Urzędu Miasta.
Na rozprawę nie została wezwana prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Nie stawił się Marek M., którego reprezentował jego pełnomocnik.
Zdaniem Patryka Jakiego, który przedstawił uzasadnienie decyzji komisji, powiedział, że w przypadku kamienic przy Hożej nie doszło do zbadania przez prezydenta Warszawy przesłanki posiadania. Jaki przypomniał w tym kontekście, że jeden ze spadkobierców zginął w Katyniu w maju 1940 r. Dodał, że w przypadku kamienicy przy Hożej 23/25 miasto nie uwzględniło jako stron postępowania właścicieli wyodrębnionych lokali.
Według szefa komisji, prezydent stolicy zaniechał czynności dowodowych, nie ustalił autentyczności testamentu jednej ze spadkobierczyń.
Tymczasem z opinii biegłego grafologa sporządzonej na potrzeby postępowania przed komisją wynika, że zachodzą okoliczności dotyczące autentyczności testamentu – mówił Jaki.
Patryk Jaki podkreślał, przyznano prawo użytkowania wieczystego do gruntu, który jedynie w części był przedmiotem własności przedwojennych właścicieli.
Komisja stwierdziła, że prezydent m.st. Warszawy nieprawidłowo wyliczył wielkość udziału beneficjentów w decyzji przyznającej prawo użytkowania wieczystego nieruchomości – mówił.
Sprawa nieruchomości przy ul. Hożej w Warszawie może być jednym z symboli "patologii" reprywatyzacyjnej; nieruchomości warte dziesiątki milionów złotych zostały zakupione za 50 czy 500 zł – powiedział przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
