Zdjęcia na finiszu kampanii prezydenckiej to najwyraźniej nie jest mocna strona polityków, którzy w II turze wyborów zamierzają poprzeć Rafała Trzaskowskiego. Po burzy, jaka wybuchła w czwartek wskutek opublikowania przez poseł Kingę Gajewską zdjęć z wizyty w hospicjum, dokąd udała się, by na tle ciężko chorych pacjentów sfotografować się w momencie wręczania im worka ziemniaków i torby z pietruszką, dziś internauci dowiedzieli się, jak przyjemnie załatwia się sprawy na Sri Lance. To przecież jasne, że osobiste spotkania pod palmami będą o wiele skuteczniejsze niż rozmowa na polskiej ziemi lub co gorsza - przez telefon lub za pomocą wideopołączenia.
Obowiązki zawodowe sprawiły, że nasza trójka znalazła się na Sri Lance, gdzie spotykamy się z władzami tego pięknego kraju.
— Krzysztof Śmiszek #Biejat2025 (@K_Smiszek) May 30, 2025
Ale nawet na końcu świata demokraci trzymają się razem✌️
Dzięki za spotkanie i świetną rozmowę @sikorskiradek!
A w niedzielę wszyscy idziemy na wybory! pic.twitter.com/iowOKRIrCp
Gdyby nie wpis Krzysztofa Śmiszka, którym pochwalił się na swoim koncie w portalu X oraz na FB, wizytę polskich europarlamentarzystów oraz szefa MSZ w ojczyźnie Tamilów moglibyśmy w ogóle przeoczyć. Niezwykle pobieżna notatka z wizyty wraz z określeniem jej celów została opublikowana przez MSZ w portalu X w dwie godziny po tym, gdy Śmiszek pochwalił się, że z szefem polskiego MSZ prowadził jakieś rozmowy na Sri Lance.
Min. @sikorskiradek podczas wizyty na Sri Lance 🇱🇰 odbył rozmowę z panią premier Harimi Amarasuriyą.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) May 30, 2025
Omówiono:
🔹 perspektywy współpracy z 🇪🇺
🔹 możliwości współpracy 🇵🇱🇱🇰 w dziedzinie administracji
🔹 sytuację polityczno-militarną w regionie Indo-Pacyfiku pic.twitter.com/3ounVdNUVQ
Wizyta na Sri Lance: atrakcyjny wyjazd na koszt podatników czy interesy?
Portal niezalezna.pl zwrócił się w tej sprawie z pytaniami do MSZ. Chcieliśmy dowiedzieć się, jakie konkretnie sprawy udało się załatwić na Sri Lance Radosławowi Sikorskiemu i co dokładnie oznaczają "możliwości współpracy w dziedzinie administracji" oraz "perspektywy współpracy z UE". Zapytaliśmy także, ile kosztowała organizacja tej wizyty, czyli koszty jakie poniosło polskie MSZ oraz czy MSZ sfinansowało również wizytę na Sri Lance Joanny Scheuring - Wielgus i Krzysztofa Śmiszka?
Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał nam, że wizyta na Sri Lance odbywa się w ramach prezydencji Polski w Radzie UE.
Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski reprezentuje w Kolombo, z upoważnienia Wysokiej Przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kai Kallas, Wspólnotę, ale także Polskę. Wizyta dotyczy strategicznych kwestii dla UE, a także Polski - m.in. ochrony szlaków morskich w rejonie Indo- Pacyfiku. 40 procent towarów UE, w tym do Polski, płynie przez ten region. Polska uczestniczy także w unijnym programie Global Ports Safety, którego centrum w tym rejonie jest Kolombo. W jej trakcie minister spotkał się z prezydentem, premierem i ministrem spraw zagranicznych. Odbył m.in. wizyty w Akademii Morskiej, Ceylońskiej Izbie Handlowej
– przekazał rzecznik.
Wroński zaznaczył również, że wizyta europarlamentarzystów na Sri Lance nie miała nic wspólnego z wizytą szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Zasugerował też, że spotkanie Sikorskiego z Joanną Scheuring - Wielgus i Krzysztofem Śmiszkiem miało charakter bardziej towarzyski niż zawodowy.
Koszty wizyty zostaną podsumowane po jej zakończeniu, gdyż jest ona współorganizowana także przez Delegaturę UE. Z kolei wizyta wymienionych europosłów nie ma nic wspólnego z wizytą szefa MSZ - odbywa się w ramach szerszej delegacji Parlamentu Europejskiego. Ministrowi miło było spotkać w tym miejscu, przy kawie, przedstawicieli naszego kraju
– wyjaśnił Wroński.