Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek poinformował, krótko po swojej nominacji pod koniec lipca 2025 r., że wystąpił do szefa MSWiA, by rozważył odwołanie 44 sędziów, którzy pełnią funkcję komisarzy wyborczych.
Należy zaznaczyć, że jest to czynność daleko wykraczająca poza kompetencje jakiegokolwiek ministra. Odwoływać komisarzy może bowiem jedynie PKW - i to pod ściśle określonymi warunkami.

Jak informował wówczas portal niezalezna.pl, zapowiedź Żurka wywołała konsternację w Państwowej Komisji Wyborczej i wśród jej ekspertów.
Jak wynika z kolejnych paragrafów art. 166. Kodeksu wyborczego:
• Komisarz wyborczy nie może należeć do partii politycznych ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z pełnioną funkcją. Komisarzem wyborczym nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe;
• Nie mogą być komisarzami wyborczymi kandydaci w wyborach, pełnomocnicy wyborczy, pełnomocnicy finansowi, mężowie zaufania, urzędnicy wyborczy, członkowie komisji wyborczej;
• Funkcja komisarza wyborczego wygasa w przypadku, zrzeczenia się funkcji, śmierci, ukończenia 70 lat, podpisania zgody na zgłoszenie do komisji wyborczej, kandydowanie w wyborach bądź objęcia funkcji pełnomocnika wyborczego, pełnomocnika finansowego, męża zaufania, urzędnika wyborczego bądź odwołania.
• Państwowa Komisja Wyborcza odwołuje komisarza wyborczego przed upływem okresu, na jaki został powołany, w przypadku niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązków komisarza wyborczego.
• Komisarze są powoływani przez PKW na wniosek ministra właściwego do spraw wewnętrznych, na okres 5 lat.
PKW zamiata wniosek MSWiA
Już 4 sierpnia 2025 r. do PKW wpłynął wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o odwołanie 44 sędziów z funkcji komisarza wyborczego. Jako powód wskazano podpisanie przez "listy poparcia kandydatów na członków - sędziów Krajowej Rady Sądownictwa" po 2017 r. i "brali udział w procedurze nominacyjnej przed tak ukształtowaną Radą".
MSWiA we wniosku podważa "rękojmię należytego pełnienia funkcji komisarza wyborczego" oraz "kryterium apolityczności".
Wówczas Komisja dyskutowała na posiedzeniu o wniosku, jednak zdecydowano, że "bez pogłębionych analiz nie jest w stanie podjąć decyzji". Przewodniczący PKW, Sylwester Marciniak, przypomniał, że w sprawie odwołania komisarzy są precyzyjne przepisy.
- Przepisy kodeksu wyborczego mówią, że szef MSWiA składa wniosek o powołanie, nie odwołanie. (…) Kodeks wyborczy wskazuje, że PKW powołuje komisarzy na okres 5 lat. PKW odwołuje komisarza tylko w przypadku niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązku
- powiedział Marciniak. Dodał, że wniosek MSWiA może być pogwałceniem "dobrych praktyk" przyjętych przez Komisję Wenecką.
Kolejne posiedzenie PKW ma odbyć się 22 września.
Lasocki: Rządzący przygotowują się na 2027 r.?
Dariusz Lasocki, były członek Państwowej Komisji Wyborczej, zwraca w mediach społecznościowych uwagę na skalę procederu, planowanego przez Żurka i Kierwińskiego.
- Dotarłem do pełnej listy komisarzy wyborczych, wobec których minister spraw wewnętrznych i administracji w porozumienie z ministrem sprawiedliwości wystąpił do PKW o odwołanie. To prawie 50 proc. wszystkich komisarzy
- alarmuje Lasocki.
Ocenił, że "sytuacja jest groźna, skrajnie polityczna i bez precedensu".
- Czy zatem obecnie rządzący chcą "przygotować się" na wybory w 2027 r.?
- zapytał Dariusz Lasocki.
❗BUM❗
— Dariusz Lasocki (@Dariusz_Lasocki) September 16, 2025
🔥Dotarłem do pełnej listy komisarzy wyborczych [dane publiczne z udip], wobec których Minister @MSWiA_GOV_PL w porozumieniu z Ministrem @MS_GOV_PL wystąpił do @PanstwKomWyb o ODWOŁANIE.🔥To prawie 50% wszystkich komisarzy.
❌Czy zatem obecnie rządzący chcą… pic.twitter.com/RLRVwuyEud