Cała Polska pamięta słowa wypowiedziane przez byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego podczas jednej z manifestacji "w obronie sądów". - Trzeba zmienić wszystko, żeby wszystko pozostało po staremu - mówił wówczas Rzepliński i tym tropem wydają się podążać inicjatorzy projektu noweli ustawy o KRS. - Projekt ustawy o KRS jest to pozytywna propozycja opanowania chaosu i anarchii w Polsce - powiedział Bogdan Klich oceniając projekt nowelizacji.
Dzisiaj wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) zapowiedziała na konferencji prasowej złożenie senackiego projektu noweli ustawy o KRS. Ma on zastąpić dotychczasowy model wyboru sędziów do KRS przez Sejm modelem opartym na zasadzie wyborów bezpośrednich i powszechnych wśród samych sędziów.
Bogdan Klich podkreślił, że ten projekt ustawy podpisały wszystkie opozycyjne siły w Senacie, które należą do "koalicji demokratycznej". Wymienił: KO, Lewicę, PSL-Kukiz'15 oraz Koło Senatorów Niezależnych. Polityk Platformy chyba omyłkowo użył słowa "opozycja", bo obecnie to właśnie Prawo i Sprawiedliwość jest w wyższej izbie parlamentu w mniejszości.
Klich zapowiedział, że projekt zostanie złożony w piątek.
"Będziemy nad nią (ustawą - red.) pracować według tych standardów, które przywróciliśmy w Senacie: otwartości, przejrzystości, współpracy z ekspertami oraz środowiskami zaangażowanymi w obronę praworządności. Projekt ustawy o KRS jest to pozytywna propozycja opanowania chaosu i anarchii w Polsce"
- mówił Klich oceniając projekt nowelizacji.
Według niego za anarchię prawą w Polsce odpowiedzialni są ci, "którzy nie wykonują wyroków" sądów. Klich wymienił marszałek Sejmu Elżbietę Witek, która nie wykonała wyroku NSA w sprawie ujawnieniu przez Kancelarię Sejmu list poparcia do KRS. "Gdzie w cywilizowanym kraju można sobie wyobrazić niewykonanie prawomocnego wyroku sądu?" - pytał Klich.
Dodał, że za anarchię prawną w naszym kraju odpowiedzialna jest także KRS - która w dalszym ciągu prowadzi swoją działalność, pomimo że została uznana przez Sąd Najwyższy za ciało uzależnione politycznie od władzy. W tym kontekście wymienił również Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
Mówiąc o przygotowanym projekcie ustawy, senator podkreślił, że działa on w ramach określonych przez polską konstytucję i polskie prawo oraz przez prawo europejskie.
"Zadbaliśmy o tę zgodność dlatego, żeby wyeliminować to, co PiS czyni regularnie - narusza polską konstytucje, a często także prawo Unii Europejskiej" - mówił Klich.
"Jest ona (nowa ustawa - red.) uporządkowaniem sytuacji w Polsce, likwidacją tej potencjalnej schizmy, o której pisze Komisja Wenecka, która mogła by się dokonać za sprawą ustawy kagańcowej i uporządkowaniem polskiego sytemu prawnego"
- podkreślił.
Klich podkreślił, że zanim projekt ustawy będzie procedowany, minie kilkanaście dni, które autorzy zamierzają "skutecznie wykorzystać".
"Ta ustawa będzie omawiana ze wszystkimi zainteresowanymi środowiskami politycznymi, z organizacjami pozarządowymi, także w trakcie niestosowanego od 2013 r. wysłuchania publicznego"
- mówił senator Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że projekt zostanie poddany bardzo szerokim konsultacjom społecznym.
Wyraził też nadzieję, że "obywatelski charakter", w jakim projekt został napisany i będzie konsultowany, jego zgodność z konstytucją i prawem europejskim przekonają "wielu", aby poprzeć projekt nie tylko w Senacie, ale także w Sejmie.