Bez wątpienia Grzegorz Schetyna byłby bardzo atrakcyjną personą politycznie. Przede wszystkim najbardziej zainteresowany byłby bez wątpienia Szymon Hołownia dlatego, że on w ogóle nie ma struktur, a Grzegorz Schetyna by mu je zapewnił. Z drugiej strony oznaczałoby to, że ludzie PO zdominowali ruch Hołowni, a to mogłoby nie wpłynąć pozytywnie na ten projekt – mówi w rozmowie z niezalezna.pl politolog, dr Krzysztof Kawęcki.
Roszad w PO nie ma końca, kolejni politycy albo rozważają albo już odchodzą do innych ugrupowań. Z ostatni nieoficjalnych informacji wynika, że następnym, który opuści tonący statek Borysa Budki, będzie były sternik Grzegorz Schetyna. O komentarz do możliwości ziszczenia się tego scenariusza poprosiliśmy politologa, dr. Krzysztofa Kawęckiego.
- Jeśli jest to prawda, to będzie to oznaczało definitywny koniec Platformy Obywatelskiej. Kryzys za szefostwa Borysa Budki się pogłębia. To nie będzie odejście kolejnej osoby, tylko rozpad pewnych struktur
– mówi dr Kawęcki.
Dodał też, że nie jest oczywistym, czy Schetyna przeszedłby do ruchu Szymona Hołowni.
- Trudno powiedzieć, gdzie by Grzegorz Schetyna odszedł. Bez wątpienia byłby bardzo atrakcyjną personą politycznie. Przede wszystkim najbardziej zainteresowany byłby bez wątpienia Szymon Hołownia, dlatego, że on w ogóle nie ma struktur, a Grzegorz Schetyna by mu je zapewnił. Z drugiej strony oznaczałoby to, że ludzie PO zdominowali ruch Hołowni, a to mogłoby nie wpłynąć pozytywnie na ten projekt. Byłby to bardzo ryzykowny ruch. Moim zdaniem Schetyna zdecyduje się na jeszcze inny ruch, czyli tworzenie oddzielnego, nowego bytu politycznego
– powiedział nam dr Krzysztof Kawęcki.