- Wszyscy muszą być do tego przekonani. Mówimy o ostatecznym ucieraniu się stanowisk. (...)Jestem nastawiony optymistycznie i ze spokojem możemy czekać na ogłoszenia ustaleń przez kierownictwo Zjednoczonej Prawicy - powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską w radiowej Jedynce wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel, komentując plan redukcji liczby ministerstw i rekonstrukcji rządu.
Wczoraj premier Mateusz Morawiecki poinformował o powołaniu dwóch nowych ministrów - Zbigniewa Raua na stanowisko ministra spraw zagranicznych i Adama Niedzielskiego na stanowisko ministra zdrowia. Ich powołanie wynikało z rezygnacji poprzedników i nie było częścią zapowiadanego przez PIS planu redukcji liczby ministerstw i rekonstrukcji rządu.
O kwestiach związanych z modernizacją funkcjonowania Rady Ministrów mówił dziś gość Katarzyny Gójskiej w radiowej Jedynce wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
- Rekonstrukcja będzie się odbywać zgodne z planem, jeśli chodzi o samą rekonstrukcję, jeśli chodzi o terminy. Teraz mamy dwóch nowych ministrów, ale to wynika z tego, że minister zdrowia, pan Łukasz Szumowski i pan minister Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, po prostu złożyli wcześniej rezygnacje, tak jak zresztą zapowiadali
- powiedział.
- Ta rekonstrukcja o której mówimy, która ma być taką zmianą jakościową, nie tylko jeśli chodzi o konkretne osoby i resorty, która ma pomóc usprawnić funkcjonowanie Rady Ministrów i funkcjonowanie zarządzania państwem, jest oczywiście jeszcze przed nami – wrzesień, może ciut później i będziemy mieli nową formułę Rady Ministrów
- dodał Fogiel.
Polityk podkreślił, że trwają rozmowy liderów Zjednoczonej Prawicy w kwestii szczegółów nowych rozwiązań, a „personalia cały czas są kwestią wtórną”. - Tutaj chodzi przede wszystkim o samą koncepcję funkcjonowania rządu i to o tym głównie są te rozmowy – mówił.
- Wszyscy muszą być do tego przekonani. Mówimy o ostatecznym ucieraniu się stanowisk. Jak zwykle w ramach Zjednoczonej Prawicy, nawet jeśli początkowo były jakieś różnice, czy różne spojrzenia, koniec końców udaje nam się dojść do zgodnych konkluzji. Jestem nastawiony optymistycznie i ze spokojem możemy czekać na ogłoszenia ustaleń przez kierownictwo Zjednoczonej Prawicy
- zaznaczył wicerzecznik PiS.
Odnosząc się do słów marszałka Ryszarda Terleckiego, który wskazywał, że inicjatorem pomysłu dot. uregulowania wynagrodzeń dla samorządowców, posłów i najważniejszych osób w państwie był jeden z klubów opozycyjnych, Fogiel powiedział, że „nie brał udziału w tych negocjacjach i najlepiej by było, żeby to sam inicjator spojrzał otwarcie Polakom w oczy i powiedział – tak, to my rozpoczęliśmy”.
- Opozycja próbowała udawać i przekonywać obywatel, że nie miała z tym nic wspólnego i została zaskoczona. Tak nie było, zresztą dlatego były prowadzone te rozmowy, że tego typu kwestie, wpływające na całość sceny politycznej – zdaję sobie sprawę, że nie do końca zręczne, bo to nie jest temat, który opinię publiczną wprawia w euforię – powinny być prowadzone w ponadpartyjnym konsensusie
- ocenił Fogiel.
Wicerzecznik PiS nie wykluczył ujawnienia w niedalekiej przyszłości informacji, przedstawiciele którego klubu zainicjowali pomysł uregulowania wynagrodzeń.