Dariusz Korneluk podczas wywiadu w jednej z rozgłośni radiowych odniósł się do oddolnego ruchu obywatelskiego, czynnie sprzeciwiającego się bieżącej sytuacji na polskiej granicy zachodniej. Niemcy, które już w ubiegłym roku wprowadziły po swojej stronie kontrole graniczne z naruszeniem swobody przemieszczania się w ramach układu z Schengen, przerzucają przez polską granicę migrantów, co do których upierają się, że rzekomo wjechali do Niemiec przez Polskę. Sprawę ułatwiał naszemu zachodniemu sąsiadowi fakt, że premier Donald Tusk miesiącami przymykał oko na ten proceder i nie zdecydował się na skorzystanie z zasady wzajemności w relacjach, czyli zabezpieczenia kontrolami granicy zachodniej również po polskiej stronie. Wobec takiego stanu rzeczy obywatele wzięli sprawy w swoje ręce i zaczęli formować obywatelskie patrole przygraniczne. Dopiero to zmusiło premiera do działania.
Kto "przywłaszczył sobie funkcję publiczną"?
To Dariusz Matecki oraz Robert Bąkiewicz zaangażowali się w stworzenie ruchu obywatelskiego, który obserwuje i dokumentuje sytuację na granicy oraz służy informacjami przerzucanym do nas migrantom. Działalność Ruchu Obrony Granic stanowczo nie spodobała się jednak polskim władzom.
Żadna osoba nie może legitymować innej osoby bez prawa i umocowania. Nazywa się to przywłaszczeniem funkcji publicznej. Zagrożone jest karą ograniczenia wolności i grzywną
– ocenił Dariusz Korneluk ma antenie radiowej Trójki.
Żadna inna osoba nie może legitymować innej osoby, nie mając do tego prawa i umocowania - @d_korneluk wyjaśnia czy kontrole @ROGranic są legalne#BezUników @Renata_Grochal pic.twitter.com/ZpTbw9YZC4
— Trójka – Program 3 Polskiego Radia (@RadiowaTrojka) July 3, 2025
Dzisiejsze słowa Korneluka szczerze rozbawiły Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Zapytany o komentarz przez portal niezalezna.pl, Barski roześmiał się i odpowiedział znanym porzekadłem.
Prokurator Korneluk dostrzega najwyraźniej bez żadnego kłopotu źdźbło w oku bliźniego, w swoim własnym nie zauważając belki. Pamiętajmy, że narracja prokuratora Korneluka jest taka, że posiada dekret premiera Tuska, dlatego uważa się za Prokuratora Krajowego. Nadmienię, że ja również posiadam dekret premiera, że jestem Prokuratorem Krajowym, który jest znacznie wcześniejszy i nie został w żaden sposób uchylony czy wzruszony. Ponadto w mojej sprawie i pełnienia przeze mnie funkcji Prokuratora Krajowego jest przecież uchwała Sądu Najwyższego, jest też orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego - ale te pan prokurator Korneluk ignoruje. Porzekadło o belce jest tu naprawdę najlepszym komentarzem
– przekazał Dariusz Barski.
Przypomnijmy: to Barski, zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z września 2024 jest Prokuratorem Krajowym. Ze stanowiskiem SN nie zgodziła się jednak Prokuratura Krajowa, na której czele stoi obecnie pełniący obowiązki Prokuratora Krajowego Dariusz Korneluk. Ta po dziś dzień uniemożliwia Barskiemu realizację uchwały SN i orzeczenia TK oraz wypełnianie przez niego obowiązków zawodowych, co przejawia się m. in. niewpuszczaniem go do siedziby instytucji.