"Nie rozumiem metody działania lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, polegającej na budowaniu klubu z posłów opozycji. Jak idzie się do polityki pod hasłem nowej jakości, nowego projektu, to ja bym koncentrował się na wyborcach, nie na przejmowaniu posłów" - powiedział wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Wczoraj w mediach kąsał Hołownię Rafał Trzaskowski, mówiąc, że zamiast zmienić politykę, zmienił samego siebie. Okazuje się, że strategia lidera Polski 2050, polegająca na wyciąganiu parlamentarzystów z innych ugrupowań działa i spowodowała już najwyraźniej zapalenie czerwonej lampki wśród "totalnych".
Siemoniak ocenił w Polskim Radiu 24, że przejmowanie przez ugrupowanie Hołowni posłów opozycji powoduje "niepotrzebne zamieszanie, niepotrzebne psucie krwi w relacjach". "Lepiej, żeby Szymon Hołownia pozyskiwał samorządowców, niezależnych, poszukujących swojej drogi, niż w obecnych partiach czy klubach szukał politycznych zysków" - stwierdził Siemoniak. Jego zdaniem, celem Hołowni nie powinno być budowanie klubu, a skupienie się na przyszłych wyborach.
Siemoniak, odnosząc się do sondaży, które coraz częściej wskazują, że to Polska 2050 ma większe poparcie niż PO zaznaczył, że wierzy w swoja partię, której siła - jak podkreślił - bierze się ze struktur i dwudziestoletniej działalności.
W Szymonie Hołowni i jego ludziach, których wielu wywodzi się z PO (...) widziałbym partnera do współpracy. Cieszyłbym się, gdyby on pozyskiwał wyborców odchodzących od PiS, a ich wrażliwość przekracza zagłosowanie na PO
- powiedział Siemoniak. "Jestem głęboko przekonany, że to PO była, jest i będzie główną opozycyjną siłą" - oświadczył.
Problemy z Hołownią mają najwidoczniej zostać zakomunikowane bez angażowania liderującego Platformie Borysa Budki. Milczy on w ostatnich dniach na ten temat, ale coraz głośniej mówią Rafał Trzaskowski, czy właśnie Tomasz Siemoniak. Wczoraj Trzaskowski narzekał na Hołownię, kąsając go w mediach:
Mam wrażenie, że Szymon Hołownia szedł do polityki, żeby ją zmieniać. A to niestety polityka zmienia Szymona Hołownię
- mówił prezydent Warszawy.
Chociaż początkowo wielu politykom wydawało się, że było nie było, katolicki publicysta będzie odbierał elektorat konserwatywnym ugrupowaniom, obecnie widać wyraźnie jego skręt w lewo i fakt, że.. najwięcej problemów narobił Platformie Obywatelskiej.
Szymon Hołownia na początku podbierał elektorat wszystkich ugrupowań, nawet PiS-u i Lewicy. A teraz głównie już tylko z Platformy Obywatelskiej. Od początku był największym problemem właśnie dla tej partii i dla jej dalszego istnienia na scenie politycznej
- powiedział dr Bartłomiej Biskup, politolog Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Adrianem Siwkiem z naszego portalu.
We wtorek poseł Koalicji Obywatelskiej, polityk Nowoczesnej Mirosław Suchoń ogłosił, że przenosi się z klubu KO do koła Polska 2050 Szymona Hołowni. "Jestem pewien, że ruch Szymona Hołowni będzie kształtował Polskę przez kolejne lata, a ja chcę w tym procesie uczestniczyć" - uzasadniał poseł.
Suchoń jest piątym po Joannie Musze, Paulinie Hennig-Klosce, Tomaszu Zimochu i Jacku Burym parlamentarzystą Koalicji Obywatelskiej, który postanowił podjąć współpracę z Hołownią. W klubie Polski 2050 jest także była posłanka Lewicy Hanna Gill-Piątek.
Pomimo tych ataków, Platforma dalej "łasi się" do Hołowni. Pytany dzisiaj w Onet Radio, czy wyobraża sobie rozmowy z liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią, Trzaskowski odparł, że "oczywiście wyobraża sobie" porozumienie z tym ugrupowaniem, choć nie sprzyja temu "podkupywanie posłów". Jak podkreślił, takie praktyki "zawsze budzą mnóstwo kontrowersji". Jego zdaniem oczekiwania były takie, że "nowa partia opozycyjna będzie szukać nowych liderów oraz rozszerzenia elektoratu". "A nie, że przede wszystkim będzie skupiać się na tym, żeby podbierać posłów czy posłanki z innych partii opozycyjnych" - wskazał.
Podkreślił, że mimo wszystko jest przekonany, że Hołownia jest "poważnym politykiem" i porozumienie będzie możliwe.