Czarnoskóry mężczyzna, który ubogacił kąpielisko w Katowicach... już w Afryce
Jeziora w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach. Oaza zieleni przy osiedlach wieżowców, m.in. przy ul. Paderewskiego. Mnóstwo spacerowiczów, ale nikt się nie kąpie. Znowu wykryto w wodzie bakterie E.coli, "bakterie kałowe". Skojarzenie nasuwa się samo - filmik pokazujący co kilka tygodni temu w wodzie zrobił czarnoskóry mężczyzna widziała chyba cała Polska. Ale mężczyzna już nie mieszka w szałasie, na obrzeżach osiedla. Śląski Oddział Straży Granicznej najpierw go zatrzymał, a później został on deportowany do Afryki, do Senegalu.
Filmiki, które ogląda cała Polska
To był szokujący incydent, który wywołał poruszenie nie tylko na Śląsku. Nagranie, gdy mężczyzna - teraz wiemy, że z Senegalu - wszedł nago do wody i zrobił co zrobił. Do zdarzenia doszło na terenie miejskiego kąpieliska w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach. Wkrótce okazało się, że mężczyzna koczuje na obrzeżach osiedla i mieszka tu w szałasie.
- Słyszałam o tym, ale mężczyzny nie spotkałam. Na szczęście
– mówi jedna z mieszkanek osiedla przy ul. Paderewskiego. - Tu w ogóle nie jest bezpiecznie, jest wiele chuligaństwa. Dlatego staram się nie wychodzić po zmroku!
"Bakterie kałowe" w wodzie
Zdecydowanie atutem tej części Katowic są leśne zagajniki i jeziora w Dolinie Trzech Stawów. Przy plaży miejskiej znowu nie wolno się kąpać, kolejny raz w tym sezonie, skojarzenie z Senegalczykiem nasuwa się samo. MOSiR Katowice, administrujący kąpieliskiem, jednak dementuje.
Kłopotliwego lokatora przy kąpielisku już zresztą nie ma.
Pluł i zdejmował spodnie przy aresztowaniu
-Przeprowadzono deportację cudzoziemca przy udziale funkcjonariuszy Straży Granicznej. W trakcie zatrzymania mężczyzna szarpał się, pluł wokół siebie, usiłował zdejmować spodnie, w związku z czym zastosowano wobec niego środki przymusu bezpośredniego. Przed deportacją trafił do aresztu
– mówi nam ppor. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Komendanta Oddziału SG - kierownik Zespołu Prasowego, Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Przyjechał do Polski legalnie, ale...
Ppor. Mościcki wskazuje, że cudzoziemiec przebywał nielegalnie na terytorium Polski od 1 sierpnia ub.r. Wtedy upłynął termin ważności zezwolenia na jego pobyt czasowy wydanego przez Wojewodę Małopolskiego oraz zakończył się okres ochronny na podstawie tzw. ustawy covidowej.
Cudzoziemiec na terytorium Polski przyjechał legalnie na podstawie polskiej wizy. Miał w Polsce studiować. Nie wiadomo, dlaczego zrezygnował z tego zamiaru. Teraz zatrzymano go już po raz drugi. W ub.r. otrzymał nakaz opuszczenia Polski, Straż Graniczna wydała mu też "zakaz powrotu na terytorium strefy Schengen na okres trzech lat", jednak obcokrajowiec nie wykonał tej decyzji. Dlatego teraz został przez funkcjonariuszy SG pod konwojem odwieziony na lotnisko Warszawa - Okęcie, skąd odleciał do Senegalu.
Źródło: niezalezna.pl
