Żeby Senat był jak żona Cezara – poza podejrzeniami, żeby w przyszłości nie kwestionować przeszłości - odpowiedział europoseł PiS Ryszard Czarnecki, pytany o motywy złożenia przez obóz rządzący protestów wyborczych do Sądu Najwyższego.
W poniedziałek poinformowano, że PiS złożył do Sądu Najwyższego protesty wyborcze dotyczące wyników wyborów w sześciu okręgach w wyborach do Senatu. Protesty dotyczą okręgów: nr 12 (jeden z okręgów w woj. kujawsko-pomorskim), nr 75 (jeden z okręgów w woj. śląskim), nr 100 (jeden z okręgów w Zachodniopomorskiem) i trzech okręgów w Wielkopolsce: nr 92, 95 i 96.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że „spore wątpliwości, także obiektywnych obserwatorów, budził fakt, że w niektórych obwodach zamkniętych mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdzie np. w domach pomocy społecznej ponad 90 proc. głosów było nieważnych”.
Takie sytuacje się nie zdarzają. Nawet, jeśli założymy, że w DPS-ach są osoby starsze i schorowane, sytuacja, w której dziewięć na dziesięć głosów jest nieważnych, budzi pewne kontrowersje i emocje. To mało wiarygodne
- tłumaczył Czarnecki.
Polityk podkreślił, że „DPS-y zależą od samorządów, a te z kolei - w wymiarze politycznym - bardzo często są w rękach opozycji”.
Nikogo nie oskarżamy. Robimy to, aby przeciąć wątpliwości. Żeby Senat był jak żona Cezara – poza podejrzeniami, żeby w przyszłości nie kwestionować przeszłości. Warto, by Sąd Najwyższy w tej sprawie wydał werdykt
- ocenił.
Na pytanie red. Sakiewicza, kto będzie rozpatrywał wyborcze protesty, Czarnecki wskazał, że „jest nowa struktura do tego oddelegowana”. „Nie przekreślamy krytyki sądów w Polsce. Niemniej jednak korzystamy z drogi formalno-prawnej, która obecnie istnieje”.
Odnosząc się do zarzutów opozycji ws. „stronniczej delegacji struktury SN” powiedział, że „gniewna, choleryczna reakcja na ten wniosek trochę przypomina powiedzenie: „na złodzieju czapka gore””.
Sąd Najwyższy rozpatruje wniesione protesty w składzie trzech sędziów nowo utworzonej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, w postępowaniu nieprocesowym i wydaje opinię w formie postanowienia w sprawie protestu. Po rozpoznaniu wszystkich protestów - na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz opinii ws. protestów - SN rozstrzyga o ważności wyborów. Rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów.