Jak już informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl, trzech wysokich rangą polskich sędziów poskarżyło się brytyjskiemu dziennikowi „The Guardian” na rzekomo prowadzoną przeciwko nim przez instytucje rządowe kampanię „zastraszania i szykan”. „Próbują mnie złamać” - powiedział jeden z nich. Gdy zobaczyliśmy nazwiska tych sędziów, wszystko się wyjaśniło. „Oni sobie doskonale zdają sprawę, że ich działania są absolutnie nie do przyjęcia i to jest ich forma obrony - na koniec jeszcze Polsce przywalić, nakłamać...” - mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł Krystyna Pawłowicz. Jak się dowiedzieliśmy Krajowa Rada Sądownictwa otrzymuje w ostatnim czasie wiele skarg na podobne działania sędziów.
Trzech sędziów poskarżyło się „Guardianowi”. Utrzymują, że „często otrzymują groźby działań dyscyplinarnych lub nawet zarzutów kryminalnych, a także w wielu przypadkach są oskarżani o korupcję i stają się celem nienawistnych działań napędzanych przez czołowych polityków PiS” - napisano w artykule.
Pierwszy z nich to Waldemar Żurek, sędzia sądu okręgowego w Krakowie, były rzeczniki Krajowej Rady Sądownictwa. Kolejnym sędzią, który żalił się „Guardianowi” jest Wojciech Łączewski, sędzia z sądu okręgowego w Warszawie. Trzecim rzekomo pokrzywdzonym jest Igor Tuleya, sędzia z sądu okręgowego w Warszawie.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Nękani” sędziowie poszli się wyżalić do „Guardiana”. Wśród nich - Żurek, Łączewski i Tuleya
W rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł Krystyna Pawłowicz podkreśla, że sędziowie muszą doskonale zdawać sobie sprawę z konsekwencji swoich działań, a cała sprawa wygląda, na z góry zaplanowaną.
- To pokazuje, jak ci sędziowie przestrzegają konstytucyjnego zakazu brania udziału w życiu publicznym, w sposób, który jest nie do pogodzenia z godnością sędziego. Sędzia nie ma prawa prowadzić prywatnej polityki - ani w Polsce, ani za granicą, a już donoszenie na Polskę za granicę to jest zupełny skandal. Tłumaczę tylko tym - bo czytałam fragmenty ich wypowiedzi - że oni doskonale zdają sobie sprawę, że za takie łamanie zasady etyki sędziowskiej i zasad działania sędziego, przepisów prawa i Konstytucji, które określają sposób funkcjonowania sędziego - oni wiedzą, że mogą spotkać ich sankcje, włącznie z usunięciem z zawodu sędziego. Jeden z sędziów nawet taką sytuację brał pod uwagę, rozumiejąc zapewne niestosowność swojego postępowania.
Oni sobie doskonale zdają sprawę, że ich działania są absolutnie nie do przyjęcia i to jest ich forma obrony - na koniec swych karier sędziowskich jeszcze Polsce zaszkodzić, „aby wyszło na moje” - mówi prof. Krystyna Pawłowicz.
Jednocześnie poseł Prawa i Sprawiedliwości ujawnia, że Krajowa Rada Sądownictwa dostaje w ostatnim czasie sporo skarg na tego typu działania sędziów.
- Krajowa Rada Sądownictwa przygląda się tego typu działaniom. Zresztą robimy to nie tylko my, bowiem działamy w odpowiedzi na listy i głosy wyborców. Ogromnie dużo jest skarg i informacji, które do posłów, a także do KRS docierają, dotyczących właśnie takiego politycznego zaangażowania sędziów - zwłaszcza tych trzech, którzy kłamliwie zresztą przedstawiają swój udział w życiu publicznym, kreując się w Polsce i zagranicą na obrońców demokracji. To nie jest tak, że oni bronią Konstytucji. Oni łamią podstawowe zasady konstytucyjne - mianowicie domniemanie konstytucyjności prawa. Nikt nie poskarżył się - żaden z nich nie złożył, ani z ich inicjatywy nie złożono nigdzie skargi do Trybunału Konstytucyjnego o łamanie i niezgodność z Konstytucją przepisów, które oni oczywiście łamią. Brytyjczycy są tak już są poprawni politycznie i lewaccy, że właściwie można im wszystko tam przedstawić i pokazać. To są artykuły robione bez wysłuchania drugiej strony, więc to jest zwykła nagonka o charakterze politycznym, w której oni biorą udział. Nagonka wśród osób, które nie ukrywały politycznego zaangażowania, zwłaszcza pan Tuleya i Łączewski, ale również sędzia Żurek, którzy biorą udział w ramach szeroko pojętej opozycji totalnej polskiej, ale wpisują się również w antypolskie interesy lewactwa unijnego czy europejskiego – wyjaśnia prof. Krystyna Pawłowicz.